Khedira, Ronaldo i Evra, czyli najlepsi w styczniu według PN!
Dawno nie mieliśmy miesiąca, w którym w czołowych ligach Europy objawiłoby się tylu niezwykle zdolnych piłkarzy, nie zawsze zresztą bardzo młodych. Właściwie gdziekolwiek spojrzeć, tam błyszczał jakiś nieoszlifowany diament, albo i gotowy już brylant. A na kształt naszych jedenastek miesiąca i tak największy wpływ miały rozegrane 30 stycznia Gran Derbi Real – Barcelona.
LESZEK ORŁOWSKI
Jedenastka stycznia według Piłki Nożnej:
Courtois (Atletico) – Maggio (Napoli), Kompany (Manchester City), Varane (Real), Evra (Manchester United) – Khedira (Real), Alessandrini (Rennes) – Messi (Barcelona), Oezil (Real), C.Ronaldo (Real) – La Fondre (Reading)
Evra. Kolejny świetny miesiąc Francuza, który po okresie kilkuletniej stagnacji nagle ożył i przypomina teraz werwą siebie samego z początków gry na Old Trafford.
(…)
Messi. Gdyby nie mecz z Osasuną, w którym strzelił cztery gole, pewnie by się nie załapał tym razem do jedenastki. Sprawiał wrażenie, jakby rok rozpoczął na zwolnionych obrotach. Jednak w każdym meczu przynajmniej kilka jego zagrań było wartych uwagi. Nawet w bezbarwnym w sumie spotkaniu z Realem asystę jednak zaliczył.
Cristiano Ronaldo. Odwrotnie niż Leo, kolejny rok walki o Złotą Piłkę z Argentyńczykiem, CR zaczął jak torpeda. Wychodziło mu znacznie więcej niż w końcówce poprzedniego roku, co od razu przełożyło się na wyniki zespołu.
(…)
Piłkarz miesiąca:
Sami KHEDIRA. Jeśli ktoś oglądał w styczniu tylko jeden mecz Realu, mianowicie z Barceloną, może zdziwić się tym wyborem. Niemiec grał w nim doskonale, ale bardzo dyskretnie. To dlatego, że piłkarze FCB doskonale wiedzieli, jak ważną rolę odgrywa obecnie w zespole Jose Mourinho i jak znakomicie się z niej wywiązuje. Niemcowi w pokazaniu pełni umiejętności ofensywnych pomogły bardzo tarapaty kolegów: Sergio Ramosa i Pepe. Ponieważ Mou nie ma w kadrze innego stopera obdarzonego podobną do nich umiejętnością wyprowadzenia piłki z własnej połowy, zadanie to powierzył Xabiemu Alonso, który w związku z tym został ustawiony głębiej, przed nimi. Otworzyło to przed Niemcem możliwość poświęcenia uwagi działaniom zaczepnym w większym stopniu, niż czynił to dotychczas. I Khedira objawił się jako lider kontrataków, zawodnik kapitalnie rozgrywający piłkę w szybkim natarciu. Przeciwko Valencii choćby grał tak, że ręce same składały się do oklasków.
Drużyna miesiąca:
Manchester City. Przez cały miesiąc The Citizens nie stracili gola, posunęli się do przodu w FA Cup, a w lidze utrzymali dystans do Manchesteru United, dzięki czemu rywalizacja o mistrzostwo Anglii wciąż jest bardzo żywa. Po jesiennych zawirowaniach związanych z kłopotami w Lidze Mistrzów drużyna Roberto Manciniego odzyskała chyba stabilizację. Wygląda na to, że Włoch (na pewno spadł mu kamień z serca, gdy dowiedział się, że Pep Guardiola podpisał kontrakt z Bayernem) zachowa posadę i jeśli utrzyma obecną linię rozwoju zespołu, to nie spali kolejnego podejścia do Champions League.
(…)
Cały artykuł w najnowszym tygodniku Piłka Nożna