Kane zakończył serię Manchesteru City
Szlagier weekendu w Premier League przyniósł zwycięstwo Tottenhamu nad Manchesterem City. Zwycięstwo, które zapewnił Kogutom Harry Kane.
Kane poprowadził Tottenham do triumfu nad Manchesterem City. (fot. Reuters)
Jedną z najdłuższych i najgłośniejszych sag transferowych zeszłego lata była ta z udziałem The Citizens, Spurs oraz kapitana reprezentacji Anglii. Klub z Etihad Stadium chciał go mieć u siebie, piłkarz chciał przenieść się na Etihad Stadium, ale ekipa z Tottenham Hotspur Stadium postawiła weto.
Kane został w Londynie, a dziś poprowadził Tottenham do triumfu w starciu z mistrzem Anglii i liderem tabeli Premier League.
Gdyby nie jego znakomite podanie bez przyjęcia, w 4. minucie goście nie objęliby prowadzenia. Heung-min Son pozbawił kolegi zjawiskowej asysty, ale zrobił to z korzyścią dla drużyny. Zamiast próbować pokonać Edersona sam, Koreańczyk podał do Dejana Kulusevskiego, który umieścił piłkę w pustej bramce.
W 33. minucie do wyrównania doprowadził Ilkay Guendogan, ale kolejne słowo należało do Kane’a. Kwadrans po starcie drugiej części gry Anglik wykorzystał dośrodkowanie Sona i trafił do siatki.
The Citizens znów zdołali wyrównać – rzut karny po zagraniu ręką Cristiana Romero pewnie wykorzystał Riyad Mahrez – ale ostatnie słowo należało do Kane’a. W piątej minucie doliczonego czasu gry 28-latek trafił głową i zamknął mecz.
Dzięki wygranej Tottenham awansował na siódme miejsce w tabeli Premier League. Manchester City nadal jest liderem, ale jego seria trzynastu spotkań bez porażki dobiegła końca. A dokładnie zakończył ją ten, który latem miał przenieść się na Etihad Stadium.
sar, PiłkaNożna.pl