Nowy trener w 1.FC Kaiserslautern – KLIKNIJ!
Bałykow w Europie dopiero pracuje na swoje nazwisko. Oczywiście mówimy o świecie trenerskim, bo jako piłkarz jest jedną z legend bułgarskiego futbolu. W roli szkoleniowca poczyna sobie coraz odważniej. Ostatnio pracował w Hajduku Split. Jednak jego największym marzeniem była poważna szansa w jednym z klubów Bundesligi.
Po zwolnieniu Marco Kurza z 1.FC Kaiserslautern ruszyła lawina spekulacji. Od początku najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Niemca był Krasimir Bałykow. Człowiek z dużym autorytetem, 92-krotny reprezentant Bułgarii oraz były klubowy kolega Radosława Gilewicza z czasów VfB Stuttgart.
– Ze względu na swoją karierę piłkarską Krasimir cieszy się ogromnym autorytetem. On już trochę działa na rynku trenerskim, ale czy odpowiednio długo, aby uratować 1.FC Kaiserslautern? Trudno powiedzieć, być może uda mu się natchnąć ten zespół. Bułgar ma świetne rozeznanie w niemieckim futbolu – przyznaje w rozmowie z PilkaNozna.pl Gilewicz. Bałykow ma za sobą staże trenerskie w VfB Stuttgart czy VfL Wolfsburg.
Borysiuk: Chciałbym wrócić do Legii – KLIKNIJ!
Znajomość niemieckich realiów z pewnością była dużym atutem Bałykowa. Kilka tygodni temu 46-letni szkoleniowiec łączony był z posadą trenera Herthy Berlin. Ostatecznie stołeczny zespół postawił na doświadczonego Otto Rehhagela, co akurat nie było najlepszym posunięciem.
W kadrze 1.FC Kaiserslautern znajduje się dwóch Polaków – Ariel Borysiuk i Jakub Świerczok. Jaka czeka ich przyszłość pod skrzydłami Bułgara? – U Krasimira zawsze grają najlepsi, a więc każdy ma czystą kartę. Trzeba jednak pamiętać, że w 1.FC Kaiserslautern czas eksperymentów się skończył. Teraz nadchodzi czas już tylko na trafne decyzje. Borysiuk prawdopodobnie będzie grał, chociaż ostatnio spotkała go duża krytyka, między innymi ze strony Olafa Marshalla. Świerczok? W tym wypadku Bałykow postawi raczej na bardziej doświadczonych piłkarzy – kończy Gilewicz.
W 1.FC Kaiserslautern jest nerwowo, ale nie może być inaczej. Czerwone Diabły na osiem kolejek przed końcem sezonu są najpoważniejszym kandydatem do spadku. W ostatniej drużynie Bundesligi brakuje jakości. Gra ofensywna tego zespołu praktycznie nie istnieje, o czym świadczy zaledwie 17 goli w 26 spotkaniach. Czy bułgarska legenda podoła zadaniu?
Grzegorz Marciniak, PilkaNozna.pl
fot. FCK / Legia.com
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 44/2024
Najnowsze
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Wielki teatr i mały teatrzyk
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń