Juventus o krok od kompromitacji. Remis z ostatnim zespołem w tabeli.
Takiego wyniku nikt kompletnie się nie spodziewał. Venezia jechała do Turynu na stracenie, ale ostatecznie wraca do domu ze zdobyczą punktową.
Ligowa stagnacja Juventusu trwa w najlepsze. Po serii trzech remisów z rzędu wydawało się, że domowy mecz z Venezią będzie idealną okazję do przełamania i tym samym gonienia ligowej czołówki. Nic bardziej mylnego – Venezia była bliska potężnej sensacji i wygrania z Juve, ale gospodarze urwali remis w ostatnim momencie.
Pierwsza połowa nie wskazywała problemów. Federico Gatti trafił w 19. minucie spotkania i Juve prowadziło do przerwy.
W drugiej połowie bardziej skuteczna była Venezia, która zdobyła dwa gole. W 61. minucie Ellerstsson zapisał się na listę strzelców, natomiast w 83. minucie do bramki trafił Idzes.
Sensacja wisiała w powietrzu, jednak w doliczonym czasie gry jeden z piłkarzy Venezii zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Arbiter podyktował jedenastkę i Dusan Vlahović wykorzystał szansę, dając tym samym… czwarty z rzędu, ligowy remis Juventusu.
Dla Juve to również dziesiąty remis w lidze. Daje to łącznie 6. miejsce w tabeli ze stratą dziewięciu oczek do lidera.
Venezia potencjalną wygraną z Juve mogła wygrzebać się z ostatniego miejsca w tabeli, jednak mimo to straty do wyżej notowanych zespołów są bardzo niewielkie.