Jarosław Jach może zapomnieć o mundialu
Wszystko wskazuje na to, że Jarosław Jach stracił swoją wielką szansę na grę w finałach mistrzostw świata. Obrońca Crystal Palace nie może obecnie liczyć na występy w swoim klubie, a to oznacza, że może się pożegnać z miejscem w reprezentacji na zbliżający się mundial.
Jarosław Jach może zapomnieć o grze na mistrzostwach świata (fot. Łukasz Skwiot)
Jeszcze do niedawna wydawało się, że Jach może powalczyć nawet o miejsce w podstawowym składzie kadry i zostać partnerem Kamila Glika na środku formacji defensywnej. Piłkarz zbierał dobre noty za swoje występy w barwach Zagłębia Lubin i z bardzo korzystnej strony zaprezentował się w trakcie towarzyskich starć z Urugwajem oraz Meksykiem.
Wszystko się jednak zmieniło po przeprowadzce Jarosława Jacha do Londynu i jego transferze do Crystal Palace. Reprezentant Polski nie może się od dłuższego czasu przebić nawet do meczowej kadry „Orłów”, o regularnej grze nie wspominając. Co to oznacza? Tyle, że mistrzostwa świata w Rosji obrońca będzie oglądał z wysokości kanapy we własnym salonie.
Większych wątpliwości w tej kwestii nie zostawił Adam Nawałka. Selekcjoner, który słynie raczej ze swoich dyplomatycznych i wyważonych wypowiedzi, tym razem postawił sprawę jasno. – Widziałem się z Jarkiem, będąc w Londynie. Rozmawiałem o jego sytuacji. Spodziewałem się, że w klubie może mieć kłopoty z miejscem w składzie. On teraz walczy, by znaleźć się tam w kadrze meczowej – powiedział trener podczas konferencji prasowej.
– To przełożyło się niestety na sytuację u nas. Ponieważ nie gra w Premier League to wiadomo, że jego szanse na wyjazd do Rosji praktycznie nie istnieją. Jarek ma tego świadomość – dodał.
Sytuację Jacha może oczywiście zmienić decyzja Roya Hodgsona o daniu mu szansy na grę. Trudno jednak liczyć na to, by tak doświadczony menedżer zaczął dokonywać roszad w swojej formacji defensywnej na finiszu sezonu, kiedy jego zespół walczy o utrzymanie w lidze.
Grzegorz Garbacik
źr. Łączy nas piłka