Gdy Legia słabo spisywała się w Kielcach na inaugurację wiosny, trener Jan Urban sięgnął po Jorge Salinasa. 21-letni filigranowy Paragwajczyk nie był jednak w stanie dać stołecznej jedenastce nowego impulsu w rywalizacji z silnymi fizycznie i grającymi bezpardonowo zawodnikami Korony. Czy zatem Salinas wart jest aż 800 tysięcy euro? Bo właśnie tyle Legia będzie musiała zapłacić sprowadzonemu za darmo Paragwajczykowi, jeśli zechce, aby Jorge został przy Łazienkowskiej na następny sezon.
Ławka Legii jest w ogóle bardzo cenna. Prezes Bogusław Leśnodorski przyznał podczas wizyty w redakcji „PN”, że siedzi na niej zawodnik, który po rozegraniu 6 meczów w rundzie jesiennej, zapracował na… podwojenie kontraktu! Sprawdziliśmy własnymi kanałami o kogo chodzi. Okazało się, że to nie gafa nowego szefa, Michał Kucharczyk miał tak skonstruowany kontrakt, że gdy tylko zaliczył wymaganą „szóstkę”, wskoczył z pułapu 300 tysięcy złotych na sezon, na 600 tysięcy!
W sumie Kucharczyk zaliczył aż 14 meczów jesienią, choć tylko jeden w pełnym wymiarze, na dodatek był blisko kadry zarówno podczas kadencji Franciszka Smudy, jak i Waldemara Fornalika, który dowołał Michała na mecz z Rumunią w Hiszpanii, nie chodzi więc o – mówiąc po piłkarsku – ogórka. Co jednak nie zmienia faktu, że zapis w umowie trudno ocenić inaczej niż osobliwy.
GOD