Italia liderem swojej grupy
Luciano Spalletti doskonale poukładał swoją drużynę po nieudanym Euro 2024. Nie tyle porażka ze Szwajcarią w fazie pucharowej była rozczarowująca, ile cały turniej w ich wykonaniu pozostawiał wiele do życzenia. Po niemal dwóch miesiącach widać zupełnie inną, bardziej zdeterminowaną drużynę.
Azzurri objęli prowadzenie w dzisiejszym meczu w 38. minucie za sprawą Frattesiego. Pomocnik ten jest najskuteczniejszym strzelcem drużyny w ostatnich spotkaniach – w 10 występach zdobył aż 6 goli jako środkowy pomocnik. W drugiej połowie wynik na 2:0 podwyższył Moise Kean, który znalazł się w odpowiednim miejscu i dobił piłkę po interwencji bramkarza. Na kwadrans przed końcem do siatki trafił też Tonali, ale VAR anulował bramkę z powodu pozycji spalonej jednego z zawodników.
Goście skutecznie bronili dostępu do swojej bramki, a Donnarumma nie musiał się zbytnio wysilać, aby zachować czyste konto w tym meczu.
Kolejne spotkanie reprezentacja Italii rozegra z Belgią za nieco ponad miesiąc, 10 października. (DW)