Przejdź do treści
Intensywny sezon Jana Bednarka

Ligi w Europie Premier League

Intensywny sezon Jana Bednarka

Jan Bednarek jest jednym z czołowych zawodników drużyny Southampton w tym sezonie. Szkoleniowiec Ralph Hasenhüttl wystawia polskiego zawodnika przy każdej, możliwej okazji. Sprawia to, że defensor nie ma ani chwili wytchnienia od zielonego dywanu.

Jan Bednarek zagrał w każdym meczu tego sezonu (fot. Reuters)


Jeszcze dwa lata temu Jan Bednarek nie miał czego szukać w drużynie Southampton. Mark Hughes nie widział miejsca polskiemu zawodnikowi w składzie, pojawiały się nawet plotki o możliwej, kolejnej zmianie barw klubowych przez ówczesnego, młodzieżowego reprezentanta Polski. Sytuacja zmieniła się dopiero, gdy batutę w drużynie z hrabstwa Hampshire przejął Ralph Hasenhüttl.


 – Odkąd objąłem drużynę Jan pokazuje wielkie umiejętności. Jest agresywny w pojedynkach z rywalami. Z piłką przy nodze zachowuje spokój, a do tego dysponuje świetnym przeglądem pola. Potrafi wstrząsnąć kolegami. Często daje rady partnerom. Ma wszystko, co powinien mieć stoper. Wykonał ogromny krok do przodu, rozwinął się, co pomaga też drużynie – komplementował go w jednej ze swoich wypowiedzi z końca stycznia. Bednarek błyskawicznie zaskarbił sobie zaufanie trenera i od tamtego momentu jest stałym punktem składu Świętych. W tym sezonie Polak jest eksploatowany do granic możliwości. 

Biorąc pod uwagę ligę oraz puchary, w tym sezonie polski defensor spędził łącznie 2516 minut na boisku. Wyżej w klasyfikacji rozegranych minut jest tylko James Wardd-Prowse, pomocnik zagrał w trwającym sezonie 2610 minut.

Bednarek w każdym ze spotkań grał od pierwszej minuty i praktycznie we wszystkich schodził z placu gry wraz z ostatnim gwizdkiem sędziego. Tylko trzykrotnie opuszczał boisko w trakcie meczu. Miało to miejsce w starciu z Crystal Palace w pierwszej kolejce Premier League (45′), Aston Villą w siódmej kolejce ligowej (45′) oraz w niedawnym meczu przeciwko Manchesterowi United, w którym w 86. minucie otrzymał czerwoną kartkę. Resztę spotkań rozegrał w od dechy do dechy.


Hasenhüttl ani razu nie zafundował wolnego Jankowi, który jest desygnowany do gry również w meczach pucharowych. W FA Cup ekipa Soutampton zagrała trzy mecze i we wszystkich Bednarek zanotował pełny wymiar czasowy. Za miesiąc Święci zmierzą się w ćwierćfinale z Evertonem i można spekulować, że zobaczymy w nim polskiego obrońcę. 

Piłkarz z Kleczewa w ostatnim czasie rozczarowuje. Nie notował katastrofalnych występów i nie odstawał od reszty zawodników. Wręcz przeciwnie, wtapiał się w nijaką grę Southampton i mimo sporych chęci nie potrafił zmienić oblicza gry swojego zespołu. W pamięci utkwił występ przeciwko Czerwonym Diabłom – Święci dostali solidne manto 0:9, Bendarek zaliczył trafienie samobójcze i na domiar złego otrzymał czerwoną kartkę. 

Czy gorsza dyspozycja jest wynikiem nadmiernej eksploatacji zaprawionego w boju obrońcy? W najbliższym czasie nie zapowiada się, aby austriacki trener dał wolne reprezentantowi Polski, tym bardziej, że Święci notują bardzo słabe wyniki. Odstawienie tak kluczowego piłkarza może mieć opłakane skutki. Przy tak intensywnym graniu, Bednarek jest bardziej podatny na wszelkiego rodzaju urazy. Na całe szczęście, problemy zdrowotne omijają szerokim łukiem 26-letniego defensora. Oby jak najdłużej, Mistrzostwa Europy zbliżają się wielkimi krokami. Ciężko wyobrazić sobie defensywę reprezentacji Polski bez Jana Bednarka. 

MACIEJ ŁANCZKOWSKI

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024