Już w ten weekend startuje sezon II ligi wschodniej. Zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja o dwa miejsca premiowane awansem o klasę wyżej. Kto w czerwcu przyszłego roku świętować będzie promocję na zaplecze Ekstraklasy?
Wszystko na temat II ligi wschodniej na PilkaNożna.pl – KLIKNIJ!Poprzedni sezon w II lidze wschodniej został zdominowany przez zawodników Okocimskiego Brzesko. Zespół ten finiszował na pierwszym miejscu z przewagą szesnastu punktów nad drugim Stomilem Olsztyn. Właśnie te dwa zespoły awansowały do I ligi. Na kolejnych pozycjach finiszowały Puszcza Niepołomice, Znicz Pruszków oraz Motor Lublin.
Kto w tym sezonie będzie walczył o promocję? W rozmowach ze szkoleniowcami oraz ludźmi związanymi z II ligą wschodnią przewijają się nazwy kilku klubów. Na pewno poważnie o awansie myślą w drużynie Motoru Lublin, gdzie oczekiwania kibiców są zawsze bardzo wysokie. W tej ekipie doszło do ogromnego przemeblowania w trakcie letniego okna transferowego.
– Dlatego nasza postawa jest nawet dla mnie zagadką. Na ten moment moim najważniejszym celem jest odpowiednie zgranie zespołu. Moja drużyna jest cały czas w budowie i sam jestem ciekaw, jak to wszystko wyjdzie – powiedział
Mariusz Sawa, szkoleniowiec Motoru. W poprzednim sezonie Motor zajął piąte miejsce. Kibice w Lublinie mają jednak większe marzenia. – Motor jest takim klubem, który zawsze musi grać o najwyższe cele. Kibice mają prawo do swoich wymagań – zakończył Sawa.
Jednym z faworytów do awansu jest również Wisła Płock, chociaż tutaj trzeba być ostrożnym. W ekipie spadkowicza z I ligi nikt nie chce pompować nadmiernie balonu. – Nie ma w klubie takiego celu przed nadchodzącym sezonem, jak powrót do I ligi. Stawiamy na długofalowe działania i spokojną pracę, a także odbudowę wizerunku. Oczywiście docelowo chcemy wrócić na zaplecze Ekstraklasy, ale przede wszystkim liczy się rozwój – zaznaczył
Marcin Kaczmarek, nowy szkoleniowiec Wisły.
Jeszcze nie tak dawno Wisła walczyła w Ekstraklasie, dlatego oczekiwania kibiców są znacznie większe, niż zaledwie gra w II lidze. – Kibice mają duże aspiracje. Na spotkaniu z fanami zaznaczyliśmy jednak, że budujemy tutaj wszystko na zdrowych zasadach. Musimy pamiętać, że Wisła jest miejskim klubem. Sytuacja jest stabilna, ale nie ma euforii. Mam kontrakt na dwa lata i w tym czasie chcielibyśmy wrócić do I ligi – zakończył Kaczmarek.
Groźne powinny być również obydwa zespoły z Rzeszowa, czy też Puszcza Niepołomice. Sporo zamieszania może wprowadzić beniaminek – Radomiak Radom – gdzie został postawiony jasny cel. – Jesteśmy beniaminkiem, a zawsze w takiej sytuacji mówi się przede wszystkim o utrzymaniu. My stawiamy sobie natomiast nieco wyższe cele. Chcemy zająć miejsce w pierwszej dziewiątce, aby utrzymać finansowanie na tym samym poziomie, co teraz – przyznał trener
Armin Tomala.
A kto będzie walczył o utrzymanie? Trudno w tym momencie skazywać jakąkolwiek ekipę na pożarcie. Jednak w dole tabeli powinny znajdować się takie zespoły, jak Garbarnia Kraków, Świt Nowy Dwór Mazowiecki, czy też Concordia Elbląg. O wiele więcej będzie można powiedzieć po kilku pierwszych kolejkach sezonu.