Mecz 9 kolejki był rozgrywany w Gdyni, jednak formalnie gospodarzem była Skra Częstochowa. Beniaminek spod Jasnej Góry musi korzystać z gościnności innych, ponieważ nie może grać u siebie. Mało tego, nawet nie trenuje na sztucznej, ale i solidnie wyeksploatowanej, murawie przy Loretańskiej.
To był dziwny mecz. Arkowcy zgodnie z prognozami przeważali, mieli większe posiadanie piłki, jednak „gospodarze” z Częstochowy byli konkretniejsi. Skra zdobyła bramki po rzucie rożnym i kontrze. W 20 minucie Szymon Szymański otworzył wynik po dośrodkowaniu z kornera. Arka biła głową w mur.
W drugiej połowie gdynianie z każdą upływającą minutą coraz bardziej ryzykowali. Skra nastawiła się na kontry. Po jednej z nich gola na 2:0 zdobył rezerwowy Kamil Wojtyra. Arkowcy nie poddali się. W 83 minucie Hubert Adamczyk podał do Karola Czubaka, który postarał się o bramkę kontaktową. Na remis zabrakło czasu i pomysłu. Skra wygrała 2:1.
Arka zajmuje dziewiąte miejsce i ma na koncie 13 punktów, zaś Skra jest jedenasta. Beniaminek z Częstochowy ma o dwa oczka mniej od gdynian, ale i jeden mecz w zapasie.
sul, PilkaNozna.pl