Przejdź do treści

Polska 1 Liga

I liga: Derbowe zwycięstwo GKS-u Katowice

Sześć punktów, królowanie na Śląsku i zwiększenie swoich szans na utrzymanie – taka była stawka środowego spotkania pomiędzy GKS-em Katowice a Polonią Bytom. Po 26. derbach Śląska całą pulę zgarnęli piłkarze z Katowic, którzy pokonali lokalnego rywala 2:0.
Więcej na temat I ligi – KLIKNIJ!

Derbowy pojedynek lepiej rozpoczęli piłkarze z Katowic. Już w drugiej minucie po świetnym strzale Chmiela fatalny błąd popełnił Cabaj, który odbił piłkę przed siebie. Na szczęście dla gości – przed polem karnym Polonii nie było żadnego z piłkarzy w czarno – żółtej koszulce. Chwilę później przed szansą na bramkę z rzutu wolnego stanął również Pitry, ale jego uderzenie zatrzymało się na murze.

Swoją przewagę w pierwszej odsłonie katowiczanie udokumentowali już po dwudziestu minutach meczu. Wówczas Tomasz Hołota posłał świetną piłkę z lewego skrzydła w pole karne, wprost na głowę Przemysława Pitrego. Doświadczonemu napastnikowi nie pozostało nic innego, jak z najbliższej odległości posłać piłkę do siatki rywala.

Podopieczni Tomasza Górki nie zadowolili się jednak jednobramkowym prowadzeniem i po wznowieniu gry znów rzucili się z impetem na piłkarzy Polonii. Ambitna postawa gospodarzy sprawiła, że GKS mógł prowadzić 2:0. Po kapitalnym rajdzie Pietronia lewą stroną boiska piłka dotarła do Damiana Chmiela, który strzałem z półobrotu starał się zaskoczyć Marcina Cabaja. W tej sytuacji bramkarz gości nie dał się jednak zaskoczyć.

W ostatnim kwadransie pierwszej połowy gra trochę się wyrównała, chociaż dalej lepiej prezentowała się ekipa z Katowic. Dobra dyspozycja nie przekładała się jednak na zmianę wyniku. Najlepszą okazję gospodarze zmarnowali pięć minut przed końcem pierwszej połowy, kiedy to po wywalczeniu piłki w środku pola, do kontrataku ruszyło aż czterech piłkarzy GKS-u. Gospodarzom zabrakło jednak zimnej krwi i zamiast kolejnej bramki, skończyło się pozycją spaloną Przemysława Pitrego.

W drugiej połowie boiskowa przewaga GKS-u powiększyła się. Podopieczni Fornalaka częściej utrzymywali się przy piłce i raz po raz rozrywali słabo zorganizowaną defensywę gości. Najbardziej pracowite było w tym okresie prawe skrzydło zespołu z Katowic, którym co chwilę sunął groźny atak na bramkę Polonii. W przeciągu kilku minut dwie znakomite sytuacje swoimi rajdami i dośrodkowaniami stworzył Patryk Stefański, ale jego koledzy niezbyt kwapili się do wykończenia akcji. Chwilę później tą samą stroną boiska szarpnął jeszcze Tomasz Hołota, ale efekt był podobny jak w przypadku poprzednich akcji.

Wyraźnie zdenerwowany nieporadnością swoich kolegów, Tomasz Hołota postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W 63. minucie pomocnik gospodarzy otrzymał dobrą piłkę od Chwalibogowskiego, wkręcił w murawę dwóch obrońców i atomowym strzałem w długi róg podwyższył prowadzenie swojego zespołu.

Ostatnie pół godziny upłynęło na ciągłym natarciu piłkarzy z Katowic, którzy wyraźnie nie zamierzali kończyć strzelania na dwóch bramkach. Tomasz Hołota co chwilę szalał na prawym skrzydle, Przemysław Pitry nieustannie trzymał w gotowości Marcina Cabaja, a Damian Chmiel i Bartłomiej Chwalibogowski dwoili się i troili w środkowej strefie boiska. Zmasowane ataki gospodarzy nie przynosiły jednak spodziewanego skutku, w postaci kolejnych bramek. Ostatecznie piłkarze z Katowic pokonali Polonię Bytom 2:0, praktycznie zapewniając sobie utrzymanie, na cztery kolejki przed końcem sezonu. W dużo gorszej sytuacji są natomiast zawodnicy z Bytomia. którzy w tej chwili tracą aż pięć punktów do bezpiecznej, czternastej lokaty.

GKS Katowice – Polonia Bytom 2:0 (1:0)
1:0 – Pitry (21′) 
2:0 – Hołota (63′)

GKS: Gorczyca – Rzepka, Napierała, Kowalczyk, Sobotka – Hołota, Beliancin, Stefański (86. Farkas), Chmiel, Pietroń (55. Chwalibogowski) – Pitry (87. Rakels)
Trener: Rafał Górak

Polonia: Cabaj – Kulpaka, Tanżyna, Baran, Wilczyński (46. Trytko) – Michalak, Kobylik, Hermes (44. Maliszewski), Białkowski, Mąka – Wojtków (75. Szkatuła)
Trener: Dariusz Fornalak

Grzegorz Lemański, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 2/2025

Nr 2/2025