Barcelona namęczyła się, ale wygrała z Leganes.
Barca pewnym krokiem zmierza po mistrzostwo Hiszpanii.
Leganes wygrało tylko jedno wyjazdowe spotkanie w bieżącej kampanii. Pepineros – delikatnie mówiąc – nie byli więc faworytem starcia w jaskini lwa z Barceloną.
W wyjściowym składzie Barcy zabrakło Lionela Messiego. Zmieścił się za to Carles Alena, z którym na Camp Nou wiązane są duże nadzieje. Blaugrana przeważała od pierwszych minut, ale w jej grze brakowało konkretów. Z każdą chwilą Duma Katalonii rozkręcała się. W 32 minucie niezawodny – na boisku – w ostatnich tygodniach Ousmane Dembele zamienił na bramkę podanie Jordiego Alby. Francuz uderzył z pierwszej piłki, a futbolówka po drodze do siatki obiła jeszcze słupek. To był jedyny gol w pierwszej połowie.
Emocje zaczęły się w 57 minucie. Martin Braithwaite wyrównał po idealnym podaniu Youssefa En-Nesyriego. Barca musiała wytoczyć najcięższe działa, dlatego w miejsce Aleni wszedł Messi. Na przebłysk geniuszu argentyńskiego superstrzelca nie trzeba było długo czekać. W 71 minucie Messi miał udział przy trafieniu Luisa Suareza. W doliczonym czasie gry Argentyńczyk ustalił wynik spotkania na 3:1.
Barca przewodzi tabeli z przewagą pięciu punktów nad Atletico Madryt i dziesięciu nad Realem Madryt.
sul, PilkaNozna.pl