Harry Kane trafił za trzy punkty
Tylko jeden gol padł w spotkaniu Tottenhamu z Burnley. Harry Kane zapewnił Kogutom zwycięstwo i awans na czwarte miejsce w tabeli Premier League.
Kane wykorzystał rzut karny. (fot. Reuters)
Anglik podtrzymał wyśmienitą passę uderzeń z rzutów karnych. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy wykorzystał 23. kolejną jedenastkę w barwach londyńczyków. Po raz ostatni pomylił się w lutym 2018 roku, kiedy zatrzymał go stojący w bramce Liverpoolu Loris Karius.
Rzut karny sprokurował Ashley Barnes, od ręki którego odbiła się piłka. W drugiej połowie Anglik mógł odkupić winę, ale po jego strzale futbolówka trafiła w słupek.
Dzięki wygranej Tottenham wyprzedził Arsenal i awansował na czwarte miejsce w tabeli. Jeśli jutro Kanonierzy nie pokonają Newcastle United, Koguty przystąpią do ostatniej kolejki sezonu jako faworyci zmagań o przepustkę do Ligi Mistrzów.
Burnley zajmuje siedemnastą, ostatnią bezpieczną pozycję w stawce. Ma tyle samo punktów, co osiemnaste Leeds United.
sar, PiłkaNożna.pl