Guardiola nie rezygnuje z walki o Sancheza

Przypomnijmy, że Manchester był zdeterminowany do sprowadzenia Sancheza już podczas letniego okna transferowego. Klub złożył nawet w jego sprawie stosowną propozycję, która – tak przynajmniej uważają „Obywatele” – została zaakceptowana przez Arsenal. 

Londyńczycy mieli się jednak w ostatniej chwili wycofać z porozumienia, ponieważ nie udało się im pozyskać następcy Sancheza. „Kanonierzy” do ostatnich godzin sierpnia walczyli o wykupienie z Monaco Thomasa Lemara, ale ostatecznie Francuz pozostał w klubie z Księstwa i dlatego Arsenal nie wydał zgody na transfer reprezentanta Chile. Manchester City planował nawet złożenie w tej sprawie stosownej skargi, jednak ostatecznie wszystko rozeszło się po kościach.

Myliłby się jednak ten, który uważał, że temat jest już definitywnie zamknięty. Nic bardziej mylnego. Pep Guardiola nie zamierza czekać i chociaż po sezonie mógłby sprowadzić Sancheza bez kwoty odstępnego (wtedy wygasa jego umowa z Arsenalem – red.), to woli sięgnąć do kieszeni i wykupić go z Emirates Stadium już w styczniu.

„Daily Mirror” podaje, że Manchester będzie skłonny do zapłacenia za piłkarza z półrocznym kontraktem około 20 milionów funtów. To mniej niż oferował w lecie. Wtedy „Kanonierzy” mogli zarobić na swoim liderze ponad 50 milionów.

28-letni Alexis Sanchez wystąpił w tym sezonie w siedmiu meczach na wszystkich frontach. W tym czasie udało mu się strzelić dla Arsenalu jednego gola i zapisać na swoim koncie dwie asysty.

gar, PiłkaNożna.pl