Grosicki strzela, West Brom zmierza do elity!
Kamil Grosicki wskoczył do podstawowego składu West Bromwich Albion i od razu pokazał menedżerowi, że warto na niego stawiać. Polak rozegrał dobre zawody przeciwko Hull City (4:2), które okrasił zdobyciem swojego pierwszego gola po transferze do klubu.
Kamil Grosicki strzelił swojego pierwszego gola dla West Bromu (fot. Reuters)
West Brom od początku sezonu prezentował wysoką i równą formę, która zaowocowała tym, że na finiszu rozgrywek znajduje się na jednym z dwóch miejsc, które dają bezpośredni awans do Premier League. The Baggies czują jednak na plecach oddech grupy pościgowej, a więc Brentford oraz Fulham, dlatego taki mecz jak ten z dołującym Hull City po prostu musieli wygrać.
Dla wspomnianego Grosickiego było to spotkanie szczególne. Polak w końcu zapracował sobie na zaufanie Slavena Bilicia i dostał szanse gry od pierwszej minuty, a jakby tego było mało czekał go występ przeciwko swojej byłej drużynie, w której spędził kilka niezłych sezonów.
Spotkanie zaczęło się zgodnie z przewidywaniami, ponieważ już w 4. minucie prowadzenie gospodarzom dał Charlie Austin. Hull było w stanie odpowiedzieć po trafieniu Kevina Stewarta i jak się okazało, był to motyw przewodni niedzielnego starcia. West Brom uciekał, natomiast popularne Tygrysy goniły.
Na gola Ahmeda Hegazy’ego odpowiedział Mallik Wilks, ale gospodarze ani myśleli, by choćby na moment odpuszczać. W tym właśnie miejscu na scenę wkroczył Kamil Grosicki, który w 49. minucie urwał się obrońcy i po znakomitym podaniu z głębi pola wpadł przed bramkę Hull i spokojnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza. Dla reprezentanta Polski było to premierowe trafienie w barwach The Baggies, jednak ten nie celebrował, okazując w ten sposób szacunek byłemu pracodawcy.
Miejscowi tym razem poszli za ciosem i nie pozwolili przeciwnikowi na to, by ten raz jeszcze odrobił straty. Na kwadrans przed końcem czwartego gola dla WBA strzelił Grady Diangana i można było już zaryzykować tezę, że trzy punkty padną łupem faworyta.
Czwarta stracona bramka podcięła już ostatecznie skrzydła gościom i tak jak zakładano, nie wywalczyli oni na The Hawthorns ani jednego punktu. West Brom umocnił się więc na drugiej pozycji w tabeli Championship, natomiast Hull zajmuje obecnie ostatnią bezpieczną lokatę w stawce.
gar, PiłkaNożna.pl