Gran Derbi a pokój na Bliskim Wschodzie
W poprzednim tygodniu odpowiednie służby FC Barcelona pozytywnie rozpatrzyły prośbę byłego izraelskiego żołnierza Guilada Shalita, służącego w Strefie Gazy, o wejściówkę na mecz z Realem. Niemal natychmiast po tym rozpętała się wielka awantura. Wywołały ją środowiska palestyńskie. Niedawno przecież wizytę na Camp złożyli palestyńscy dygnitarze, więc teraz potraktowali oni obecność Shalita na meczu jako policzek.Zaprotestował między innymi były palestyński piłkarz, Mahmud Al Sarsak. Został zaproszony na mecz, ale odmówił przyjęcia zaproszenia, stwierdzając, że nie można zrównywać kata i ofiary.
Władze Barcelony stoją na stanowisku, że futbol powinien pozostawać poza polityką i nie zamierzają zabraniać wstępu na swój stadion ani obywatelom Izraela, ani Palestyńczykom.
Leszek Orłowski „Piłka Nożna”