Przejdź do treści
Grał w Lechu, wygryzie Sobiecha?

Ligi w Europie Bundesliga

Grał w Lechu, wygryzie Sobiecha?

W rundzie jesiennej niemieckiej Bundesligi Arturowi Sobiechowi w końcu udało się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie Hannoveru 96. Na wiosnę sytuacja może się jednak zmienić. Powodów jest kilka. Między innymi wypożyczenie Artjoma Rudnevsa z Hamburgera SV.

Artjom Rudnevs (na zdjęciu z prawej) jeszcze w barwach Lecha Poznań.

Niedawno w Hannoverze 96 doszło do zmiany szkoleniowca. Mocno krytykowanego Mirko Slomkę zastąpił Tayfun Korkut. Ściągnięcie Rudnevsa nie jest jednak tylko i wyłącznie jego pomysłem – temat był bowiem wałkowany od listopada. Ostatecznie zdecydowano się na ściągnięcie do Hannoveru łotewskiego napastnika. Artjom Rudnevs spakował więc manatki, wsiadł na pokład samolotu i udał się z Abu Dhabi, gdzie przebywał na obozie wraz z HSV do Belek, gdzie trenuje Hannover. Napastnik do H96 zostanie wypożyczony za pół miliona euro. Zespół Artura Sobiecha będzie miał również prawo pierwokupu Rudnevsa. Cena? Dwa miliony euro.

Losy Artjoma Rudnevsa są w zasadzie ciężkie do wytłumaczenia. Łotysz przeszedł w 2012 roku z Lecha do HSV i zaliczył wyśmienity premierowy sezon. W 34 meczach zdobył dla zespołu z Hamburga aż 12 goli, co bez dwóch zdań trzeba uznać za wynik bardzo dobry. Z miejsca stał się ulubieńcem kibiców – oni widzieli, że nowy nabytek nie należy do wirtuozów, ale sympatię zaskarbił sobie niebywałą wręcz ambicją, walką z pełnym zaangażowaniem. Dziwiło więc bardzo, że w drugim sezonie Rudnevs został całkowicie odsunięty. Tłumaczenie kolejnych trenerów było jednak takie, że nie chcą stawiać na „surowych” piłkarzy. Do takich zaliczali właśnie byłego lechitę.

Artjom Rudnevs od rundy wiosennej postara się więc o gole dla Hannoveru 96. Pytanie jednak, czy od razu wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie. Tam ostatnio regularnie grywał przecież Artur Sobiech. Polak jednak ma jeden problem – jak na napastnika bardzo poważny – nie strzela goli. Stąd właśnie zainteresowanie Rudnevsem. Oczywiście oprócz wspomnianej dwójki w zespole będą jeszcze Didier Ya Konan, Jan Schlaudraff oraz Mame Diouf (choć ten ostatni być może odejdzie w tym okienku transferowym). Zapowiada się ostra walka o miejsce w składzie. I bardzo dobrze!

pka, Piłka Nożna

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024