Przejdź do treści
WARSZAWA 01.09.2024
MECZ 7. KOLEJKA PKO EKSTRAKLASA SEZON 2024/25 --- POLISH FOOTBALL TOP LEAGUE MATCH IN WARSAW: LEGIA WARSZAWA - MOTOR LUBLIN
PAWEL WSZOLEK  PILKARZE LEGII
FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Polska Ekstraklasa

Grad goli w Warszawie! Legia pewnie pokonała Motor!

Festiwal bramek obejrzeli kibice zgromadzeni w niedzielne popołudnie na obiekcie przy Łazienkowskiej 3. Legia Warszawa bez większych kłopotów rozprawiła się z Motorem Lublin.

Filip Trokielewicz

FOT. PIOTR KUCZA/400mm.pl

Szczególne spotkanie dla Goncalo Feio

Portugalczyk objął ekipę z Lublina, kiedy ta znajdowała się na samym dnie tabeli II ligi. Goncalo Feio odmienił oblicze Motoru. Pod jego wodzą klub z Lubelszczyzny wywalczył awans na zaplecze Ekstraklasy. Na drugim poziomie rozgrywkowym radził sobie również bardzo przyzwoicie. Druga strona medalu jest taka, że kadencja 34-letniego szkoleniowca w Lublinie naznaczona była całą masą mniejszych i większych skandali, o których rozpisywały się media. Goncalo Feio odszedł z Lublina 16 marca bieżącego roku, kiedy podał się do dymisji po serii gorszych wyników.

– Przed meczem z Motorem towarzyszy mi duma, bo beze mnie Motor nie byłby tam, gdzie jest. Wiem, jak dużo włożyłem w ten klub sportowo i organizacyjnie. Teraz jednak jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogę być trenerem Legii Warszawa i ją reprezentować i chcę z nią być mistrzem Polski – mówił przed meczem z beniaminkiem z Lublina Goncalo Feio.

Konsternacja przy Łazienkowskiej

Energicznie w mecz weszli piłkarze Mateusza Stolarskiego. W 9. minucie Motor objął prowadzenie. Bartosz Wolski dośrodkował z rzutu różnego na głowę Sebastiana Rudola, który pokonał Kacpra Tobiasza.

Dwa fatalne błędy Pawła Stolarskiego

Defensor Motoru rozegrał katastrofalne spotkanie. Sprokurował w pierwszej połowie dwa rzuty karne. Najpierw sfaulował Luquinhasa. Arbiter Damian Kos początkowo podyktował rzut wolny, ale po analizie VAR zmienił decyzję i wskazał na wapno. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Tomas Pekhart. Uderzenie czeskiego napastnika obronił jednak Ivan Brkić.

Legia wyrównała w 30. minucie. Bartosz Kapustka popisał się uderzeniem zza pola karnego, natomiast wydaje się, że zdecydowanie lepiej w tej sytuacji powinien zachować golkiper beniaminka. Sporo zarzutów można mieć w ostatnich tygodniach do większości zawodników stołecznego klubu, ale jednym z tych, którym należą się pochwały, jest strzelec pierwszego gola dla Legii. W coraz lepszej formie jest Bartosz Kapustka.

Kolejny błąd przytrafił się Pawłowi Stolarskiemu w 33. minucie. 28-latek zagrał futbolówkę ręką we własnej szesnastce. Rzut karny na bramkę mocnym uderzeniem zamienił Paweł Wszołek.

Piękna asysta Jana Ziółkowskiego

Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu Legia zdobyła trzecią bramkę. Świetną asystą popisał się Jan Ziółkowski, który zewnętrzną częścią stopy dograł do Miguela Alfareli. Francuz zwiódł Ivana Brkicia i umieścił piłkę w pustej bramce.

Kolejny cios Legia wyprowadziła w 69. minucie. Dublet skompletował Bartosz Kapustka, który miał mnóstwo miejsca przed polem karnym motoru, popisał się mierzonym strzał, którego nie zdołał sięgnąć bramkarz Motoru.

Pierwszorzędnej urody gola pomocnikowi Legii pozazdrościł Mbaye Ndiaye, który uderzeniem w lewe okienko nie dał szans Kacprowi Tobiaszowi. W końcówce rezultat spotkania na 5:2 ustalił Jean-Pierre Nsame.

guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Wbudowane opinie
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 47/2024

Nr 47/2024