Przejdź do treści

Ligi w Europie Liga Europy

Gracze Śląska po Hannoverze: Gdyby nie karny…

Po przegranym 1:5 rewanżowym meczu eliminacji Ligi Europy piłkarze Śląska Wrocław podzielili los Legii Warszawa i nie awansowali do fazy grupowej Ligi Europy. Co mieli do powiedzenia po zakończeniu spotkania?
Bezbarwny Śląsk ponownie upokorzony – KLIKNIJ!

Orest Lenczyk zwolniony ze Śląska Wrocław – KLIKNIJ!

– Zaczęło się dla nas bardzo dobrze, Przemek Kaźmierczak strzelił ładnego gola, mieliśmy jeszcze okazję na 2:0, ale Waldek Sobota zamiast strzelać podawał. Potem był ten rzut karny i czerwona kartka… Nie widziałem dokładnie co tam się stało, ale Tomek Jodłowiec mówił w szatni, że jego zdaniem faulu nie było. Hannover wyrównał i ciężko nam się grało dziesięciu przeciwko jedenastu. Wydaje mi się, że rzut karny i sytuacja sprzed tygodnia we Wrocławiu, kiedy arbiter nie podyktował dla nas jedenastki były kluczowe w tym dwumeczu. Może gdyby były inne decyzje sędziów, inaczej potoczyłaby się ta rywalizacja. Kończymy grę w europejskich pucharach i teraz musimy skupić się na lidze – stwierdził Rok Elsner.

– W momencie kiedy próbowaliśmy przejść do ataku i strzelić bramkę, to dostawaliśmy kontrę. Szkoda, że sędzia pokazał nam czerwona kartkę, bo mecz był na początku dość wyrównany. Dobrze zaczęliśmy, a potem już szło gorzej. Gdybyśmy grali jak równy z równym, to byłaby szansa, żeby dobrze wypaść na koniec przygody z europejskimi pucharami. Mogłoby być różnie, ale teraz musimy się pozbierać i przygotowywać do kolejnego meczu. Rywale wykorzystywali każdy nasz błąd i trzeba przyznać, że to naprawdę dobry zespół. Szkoda aż dziesięciu goli straconych, bo nie do końca zasłużyliśmy na taką przegraną w dwumeczu – podsumował Przemysław Kaźmierczak.

szymek, PilkaNozna.pl
źródło: Śląsk Wrocław

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024