Gikiewicz nie zatrzymał Bayeru
Trwają
zmagania w 22. kolejce Bundesligi. W sobotę bardzo emocjonujące
spotkanie obejrzeli kibice w Berlinie, gdzie Union przegrał 2:3 z
Bayerem Leverkusen.
Rafał Gikiewicz trzykrotnie skapitulował w starciu z Bayerem Leverkusen (foto: Reuters)
Sobotni
mecz rozpoczął się znakomicie dla beniaminka. Gospodarze wyszli na
prowadzenie już w siódmej minucie: doświadczony pomocnik Christian
Gentner potężnym uderzeniem sprzed pola karnego nie dał szans
bramkarzowi Bayeru.
Goście
z Leverkusen odpowiedzieli dość szybko. W 22. minucie Kai Havertz
świetnie przelobował Rafała Gikiewicza i było 1:1.
Na
kolejne gole trzeba było poczekać do końcówki spotkania. W 83.
minucie Bayer wyszedł na prowadzenie. Kevin Volland wykonał
kapitalne podanie, po którym Moussa Diaby znalazł się w sytuacji
„sam na sam” z Gikiewiczem. Francuski napastnik ze spokojem
posłał piłkę obok Polaka.
Union
nie zamierzał jednak składać broni. Gospodarze potrzebowali
czterech minut, aby odrobić stratę. Ponownie strzelili pięknego
gola – Marius Bulter uderzył z pola karnego, posyłając piłkę w
okienko bramki Bayeru!
To
jeszcze nie był koniec emocji w tym meczu. W czwartej minucie
doliczonego czasu gry Charles Aranguiz podał w polu karnym do Karima
Bellarabiego, a ten dobiegł do końcowej linii i oddał strzał z
bardzo ostrego kąta. Piłka otarła się jeszcze o palce Gikiewicza
i wpadła do siatki. Wydaje się, że bramkarz Unionu mógł w tej
sytuacji ustawić się lepiej.
Ostatecznie,
po dramatycznej walce, beniaminek z Berlina przegrał 2:3 z Bayerem.
Zespół z Leverkusen odniósł już siódme w tym sezonie wyjazdowe
zwycięstwo. Pod tym względem jest najlepszy w Bundeslidze.
kwit,
PiłkaNozna.pl