Furman: Mój cel to kadra Nawałki
Dominik Furman, który został przez nas wybrany na Odkrycie Roku 2013, nie dotarł na uroczystą Galę tygodnika „Piłka Nożna” w hotelu Hilton, choć władze klubu z Tuluzy zarezerwowały młodemu piłkarzowi odpowiednie bilety lotnicze. Zawodnik niemal w ostatniej chwili został zatrzymany we Francji, nad czym bardzo ubolewał.
ROZMAWIAŁ PAWEŁ KAPUSTA
Dlaczego nie mógł pan dotrzeć na naszą Galę?
Bardzo żałuję, że nie mogłem się stawić na organizowanej przez państwa uroczystości, bo to wspaniała impreza, na której zjawia się całe piłkarskie środowisko – mówił Furman (na zdjęciu). – Władze klubowe pogratulowały mi nominacji w kategorii Odkrycie Roku 2013 i zarezerwowały nawet bilety do Polski, jednak nieoczekiwanie pojawił się pewien problem. Mianowicie ludzie zarządzający Ligue 1 nowy termin przełożonego meczu z Bastią ustalili na wtorek po państwa Gali, więc trener uznał, że dwudniowa wizyta w Warszawie zaburzyłaby cykl przygotowań do meczu. Przykro mi, że statuetki nie mogłem odebrać osobiście. Zrobiła to za mnie moja narzeczona.
(…)
Rozpoczął pan już naukę języka francuskiego?
Oczywiście. Mam za sobą kilka lekcji. Zajęcia mam dwa razy w tygodniu po dwie godziny. Przedstawić się już umiem, liczyć też się już nauczyłem, potrafię o coś zapytać, więc powoli idzie to do przodu. Wiadomo, że do normalnego funkcjonowania we Francji muszę się jak najszybciej nauczyć języka. Nie traktuję tego jednak jako obowiązek, tylko przyjemność. Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do tego, co mnie w ostatnich tygodniach spotyka, nie wyłączając z tego nauki języka.
Na początku marca kadra U-21 rozegra mecz towarzyski w Białymstoku. Nie może się pan już doczekać tego meczu? W końcu będzie to pana pierwsza wizyta w kraju po wyjeździe do Francji.
Mam nadzieję, że zagram w tym czasie na Narodowym ze Szkocją (śmiech). Oczywiście żartuję. Zobaczymy, jak to będzie, bo wiadomo, że aby dostać powołanie, trzeba regularnie grać w klubie. Na razie jestem w Tuluzie prawie cztery tygodnie, a jeszcze nie było mi dane zagrać. Ale do meczu kadry będę miał jeszcze cztery mecze ligowe, więc mam nadzieję, że do tego czasu będę już miał debiut za sobą i na koncie może dwa albo trzy występy w Ligue 1. Oczywiście moim celem jest gra w pierwszej reprezentacji i będę robił wszystko, żeby jak najszybciej dostać powołanie od selekcjonera Adama Nawałki. Jestem w ciągłym kontakcie ze sztabem kadry młodzieżowej, nawet chwilę przed pana telefonem rozmawiałem z trenerem Marcinem Dorną. Trener chciał usłyszeć, co u mnie słychać, jak wygląda moja sytuacja. Bardzo fajnie z jego strony, że interesuje się losem swoich zawodników.
Cały wywiad w najnowszym wydaniu tygodnika Piłka Nożna! Już w kioskach!