– Chcieliśmy zagrać spokojnie, ustawić grę pod siebie, niestety Lechia jest solidną drużyną grającą ofensywnie i zdołała – dosyć szczęśliwie – wykorzystać naszą niefrasobliwość – powiedział po porażce 1:2 z Lechią GdańskTomasz Frankowski.
– Mieliśmy szczęście, że udało nam się zremisować ze Śląskiem. Niestety dziś przyszedł mecz, w którym nie musieliśmy przegrać, a jednak doznaliśmy pierwszej porażki. Szkoda, że akurat z Lechią Gdańsk, która jest za nami w tabeli, bo zamiast im uciec, to oni przybliżyli się do nas. Dlaczego nie możemy wygrać w Białymstoku? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że najlepiej porozmawiać o tym z trenerem, bo to on jest najbardziej kompetentną tutaj osobą – stwierdził popularny „Franek”.
Afimico Pululu wzbudza naprawdę duże zainteresowanie na rynku transferowym. Jagiellonia Białystok nie jest jednak zbytnio skłonna sprzedawać swojej gwiazdy.
Wyśmienity start Wisły. Podopieczni Misiury są najlepsi w XXI wieku
Po sześciu kolejkach Wisła Płock jest liderem, mając na koncie szesnaście „oczek”. Podopieczni Mariusza Misiury są pod pewnym względem najlepsi w tym wieku.