Fotel lidera zostaje w Poznaniu
W drugim meczu dwunastej kolejki PKO BP Ekstraklasy obyło się bez niespodzianki. Lech Poznań wygrał z Wisłą Płock i jeszcze wygodniej rozsiadł się w fotelu lidera.
Maciej Skorża może świętować kolejne zwycięstwo.
Kolejorz przystąpił do dzisiejszej rywalizacji w znakomitym nastroju. Jako lider tabeli. Po prestiżowym zwycięstwie nad Legią Warszawa. Z misją umocnienia pozycji na szczycie stawki. Piłkarze Macieja Skorży byli faworytami meczu z Nafciarzami, ale nie wolno im było zlekceważyć przeciwnika. W końcu w miniony weekend pokonał on Pogoń Szczecin.
Poznaniacy zaczęli bardzo dobrze, wszak już w 14. minucie do siatki trafił Bartosz Salamon. Stoper zrobił to przy użyciu głowy, korzystając z dośrodkowania z rzutu rożnego autorstwa Daniego Ramireza.
Płocczanie odpowiedzieli jednak zaskakująco szybko. W 16. minucie bramkę zdobył Dusan Lagator, którego defensywa Lechitów nie zdołała złapać w pułapkę ofsajdową.
Wynik 1:1 utrzymał się do przerwy.
Tuż po niej Lech zaliczył kolejny dobry początek. Ponowne prowadzenie zapewnił mu Radosław Murawski. Był to jego pierwszy gol w barwach Kolejorza.
Kropkę nad i w słowie „zwycięstwo” postawili Jakub Kamiński do spółki z Joao Amaralem.
Lech Poznań zgarnął trzy punkty i umocnił się na szczycie stawki. Nastroje w Poznaniu nadal znakomite.
sar, PiłkaNożna.pl