Finały LE sprzed lat. Przeżyjmy to raz jeszcze (wideo)
Odliczamy już godziny do wielkiego finału Ligi Europy. Na Stadionie Narodowym w Warszawie zmierzą się ze sobą piłkarze Sevilli i Dnipro Dniepropietrowsk, jednak zanim będziemy się emocjonować tym meczem, przypomnijmy sobie jak wyglądały finały z poprzednich lat.
Dwanaście miesięcy temu trofeum zdobyła właśnie Sevilla, która po konkursie rzutów karnych pokonała Benfikę Lizbona. Wróćmy na chwilę do decydujących fragmentów tego spotkania.
Co ciekawe, sezon wcześniej Benfica także awansowała do wielkiego finału. 15 maja 2013 roku drużyna ze stolicy Portugalii musiała jednak uznać wyższość londyńskiej Chelsea. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry, bramkę na wagę zwycięstwa The Blues zdobył Branislav Ivanović.
Sevilla ma patent na drugie co do ważności rozgrywki europejskie. Drużyna z Andaluzji w sezonach 2005-06 i 2006-07 dwukrotnie triumfowała w poprzedniku Ligi Europy, czyli Pucharze UEFA. Za pierwszym razem gracze Juande Ramosa rozgromili Middlesbrough, dwanaście miesięcy później uporali się z Espanyolem.
Do najbardziej pamiętnych finałów Pucharu UEFA należy jednak ten, w którym zmierzyli się piłkarze Liverpoolu i Deportivo Alaves. Mecz zakończył się wynikiem (5:4) i naprawdę warto sobie przypomnieć wydarzenia z 16 maja 2001 roku. Arena zdarzeń? Stary Westfalenstadion w Dortmundzie.
Nie mniej ciekawie było rok wcześniej. Wtedy to, na Parken w Kopenhadze o trofeum powalczyły drużyny Arsenalu i Galatasaray Stambuł. Podczas całego meczu goli nie zobaczyliśmy i do wyłonienia triumfatora potrzebny był konkurs rzutów karnych. Te lepiej wykonywali piłkarze z Turcji.
Karne rozstrzygały także o zwycięstwie w sezonie 1996-97. FC Schalke pokonało wtedy w dwumeczu finałowym Inter Mediolan.
Jak będzie tym razem? Co nas czeka na Stadionie Narodowym? Odpowiedź na to pytanie poznamy już za kilkadziesiąt godzin.