Przejdź do treści
Finał sezonu Premier League

Ligi w Europie Premier League

Finał sezonu Premier League

Jeden dzień, jedna kolejka, dziesięć spotkań. Tyle pozostało do zamknięcia rozgrywek 2019/20 na boiskach Premier League. Początek końca zaplanowano na 17:00 w niedzielę. Ostatnie dwie godziny sezonu zdefiniują przyszłość kilku drużyn.



Duet Rashford – Martial może zadecydować o wyniku potyczki Manchesteru United z Leicester. (fot. Reuters)

 

Część rozstrzygnięć znana jest od tygodni. Liverpool sięgnął po tytuł mistrzowski, Manchester City zapewnił sobie udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, a Norwich nie zdołało utrzymać się na poziomie ekstraklasy. Poszczególne z pozostałych zespołów wciąż walczą. O co?

O LIGĘ MISTRZÓW

Trzy ekipy starają się o uzyskanie przepustki do najbardziej prestiżowych zawodów klubowych na Starym Kontynencie. Gwarantują ją dwa, wciąż niezajęte miejsca. W najlepszej punktowo i bramkowo (bilans zysków i strat może się okazać kluczowy) sytuacji jest Manchester United. Marginesu błędu jednak nie ma. Tuż za nim są Chelsea oraz Leicester.

Lisy mają bezpośrednią okazję na zdetronizowanie Czerwonych Diabłów. Ich potyczka stanowi jedno z wydarzeń weekendu. Zwycięzca wróci na futbolowe salony, wyłożone dywanami z logiem Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę tylko końcówkę rozgrywek ligowych, bardziej przystają do nich podopieczni Ole Gunnara Solskjaera. Zjawiskowy Mason Greenwood i spółka są niepokonani od trzynastu meczów. Piłkarze Leicester wprost przeciwnie – na przestrzeni minionych trzynastu kolejek ponieśli pięć porażek. Korzenie ich marazmu sięgają początku roku kalendarzowego.

Wprawdzie minione dwa spotkania United zakończyły się porażką i remisem, a po zawodnikach widać było zmęczenie napiętym do granic możliwości terminarzem, ale ich szkoleniowiec jest dobrej myśli. – W ostatnich tygodniach nie mieliśmy zbyt wiele czasu na regenerację, ponieważ rywalizowaliśmy jeszcze w Pucharze Anglii. Teraz mamy jeden dzień więcej [przerwy między meczami – przyp. MS] i w niedzielę będziemy stuprocentowo wypoczęci – zapowiedział Solskjaer po starciu z West Hamem. Jamie Vardy i jego koledzy mieli o trzy doby pauzy więcej. Czy pomoże im to w osiągnięciu dobrego rezultatu?

Niedogodność – mała, bo mała, ale jednak – dotyczy również piłkarzy Chelsea. Ich rywal rozegrał poprzedni mecz dwa dni wcześniej od nich. W dodatku wygrał, podczas gdy The Blues ulegli Liverpoolowi. Mimo to, pozostawili po sobie niezłe wrażenie i dali Frankowi Lampardowi powody do optymizmu. Po widowisku na Anfield Anglik przyznał: – To będzie niezwykle istotne spotkanie. Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Tylko od nas zależy, czy osiągniemy satysfakcjonujący wynik w starciu z bardzo dobrą drużyną Wilków. Jeśli chcemy się rozwijać, musimy radzić sobie z presją takich momentów.

Londyńczycy muszą wygrać, by nie powierzać swojego losu innym. Niepowodzenie może oznaczać nawet wypadnięcie poza czołową czwórkę stawki.

O LIGĘ EUROPY

Wspomniane wyżej Wolverhampton oraz Tottenham chciałby mieć takie problemy. Na występy w Lidze Mistrzów nie mają już jednak szans. Pozostaje im rywalizacja o pozycję premiowaną przepustką do Ligi Europy.

Takową jest lokata numer sześć, zajmowana aktualnie przez podopiecznych Nuno Espirito Santo. Siódma, będąca królestwem Kogutów, zaowocuje upragnioną nagrodą tylko wtedy, gdy po Puchar Anglii sięgnie Chelsea. Żadna z drużyn nie zamierza pozostać w niepewności do sierpnia.

W ostatnim dniu rywalizacji nieporównywalnie trudniejsze zadanie czeka Wilki. Wyjazd na Stamford Bridge nie jest ich wymarzonym zajęciem. Po raz ostatni wygrali tam w 1979 roku. Były to kompletnie inne czasy i inne zespoły. Są jednak niezbite dowody świadczące o tym, iż teraźniejsza drużyna z Molineux nie jest wiele słabsza od tej z przeszłości. Jak choćby statystyka punktowa. W dobiegającym końca sezonie Raul Jimenez i spółka zgromadzili już 59 oczek. To najlepszy bilans w historii występów klubu w najwyższej klasie rozgrywkowej od kampanii 1979/80.

 


 

Wolverhampton już poprawiło swoje osiągnięcie sprzed roku. Zajęcie szóstego miejsca w tabeli będzie przypieczętowaniem poczynionego postępu.

Tottenham zanotuje regres, to już pewne. Jego rozmiar może być jednak mniejszy i mniej bolesny, jeśli londyńczykom uda się finalnie awansować do europejskich pucharów. W niedzielę muszą ograć Crystal Palace, co akurat do najbardziej skomplikowanych wyzwań nie należy. Orły przegrały wszystkie z minionych siedmiu spotkań. O nic już nie rywalizują i na niczym zdaje się im nie zależeć. Skoro Jose Mourinho uważa, iż jego piłkarze zasługują na coś więcej niż gra w Lidze Europy, triumf na Selhurst Park powinien być formalnością.

O UTRZYMANIE

Ostatnią niewiadomą pozostaje kwestia tego, kto, poza Norwich, pożegna się z elitą. Wciąż grozi to trzem drużynom.

W najtrudniejszej sytuacji jest Bournemouth, które do wydostania się ze strefy zagrożenia potrzebuje trzech punktów i korzystnych rezultatów na innych stadionach. W ostatnich meczach Wisienki zaprezentowały się dużo lepiej niż na przestrzeni minionych miesięcy, lecz wyniki tego nie potwierdzają. Z potyczek z Manchesterem City oraz Southampton nie udało się uszczknąć choćby punktu. Tym razem łatwiej nie będzie, wszak przed zawodnikami Eddiego Howe’a wyprawa na Goodison Park. A Everton nie przegrał ligowego spotkania na własnym boisku od listopada ubiegłego roku.

Osiemnaste miejsce zajmuje Watford. Od bezpieczeństwa dzieli go na ten moment tylko niekorzystny bilans bramkowy. Poziom morale spada jednak z każdym upływającym dniem. Rodzina Pozzo zwolniła trzeciego szkoleniowca w tym sezonie (rekord!), zespół poniósł dwie porażki z rzędu. Czy potyczka z Arsenalem będzie dla Szerszeni ostatnim akcentem w trwającej od pięciu lat przygodzie z Premier League?

W stosunkowo korzystnym położeniu jest Aston Villa. Ponad kreską pierwszy raz od lutego, z perspektywą starcia z West Hamem. Przed powrotem na boisko po wymuszonej pandemią przerwie Dean Smith mówił, iż na każde spotkanie do końca rozgrywek ma specjalny plan. Na razie przynosi on zamierzone efekty. Niewiadomą pozostaje fakt, czy projekt uwzględniał eksplozję formy strzeleckiej Michaila Antonio. Pojedynek Anglika z Tyronem Mingsem może zostać ozdobą meczu na London Stadium.

 


 

Co wydarzy się na pozostałych boiskach? Oto pełne zestawienie spotkań 38. kolejki angielskiej ekstraklasy:

Arsenal – Watford
Typ PN: 1

Burnley – Brighton
Typ PN: 1

Chelsea – Wolverhampton
Typ PN: X

Crystal Palace – Tottenham
Typ PN: 2

Everton – Bournemouth
Typ PN: X

Leicester – Manchester United
Typ PN: 2

Manchester City – Norwich
Typ PN: 1

Newcastle – Liverpool
Typ PN: 2

Southampton – Sheffield United
Typ PN: 1

West Ham – Aston Villa
Typ PN: X

Maciej Sarosiek

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024