FC Barcelona pokonała 1:0 Atletico Madryt po golu Joao Felixa w hicie 15. kolejki LaLiga. Zwycięstwo mistrzów Hiszpanii mogło być jeszcze bardziej okazałe, gdyby nie zmarnowane okazje Roberta Lewandowskiego.
Joao Felix wpisał się na listę strzelców w 28. minucie. Portugalczyk nie ukrywał swojej radości ze zdobytego trafienia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że 24-latek świętował bramkę przeciwko… swojemu klubowi. Felix jest bowiem zawodnikiem Atletico, wypożyczonym na ten sezon do Barcelony.
Jak się później okazało, to właśnie urodzony w Viseu napastnik przesądził o losach hitu. Zwycięstwo podopiecznych Xaviego mogło być wyższe. Stało się jednak inaczej. Wszystko za sprawą nieskutecznego Roberta Lewandowskiego.
Kapitan reprezentacji Polski zmarnował trzy dogodne, by nie powiedzieć stuprocentowe, okazje do wpisania się na listę strzelców. Lewy od dłuższego czasu nie przypomina dawnej wersji siebie i niestety to spotkanie było tego kolejnym dowodem.
Niewiele brakowało, żeby Atletico wywiozło ze stolicy Katalonii przynajmniej remis. Wydawało się, że piłka po prostu musi znaleźć się w siatce po uderzeniu z rzutu wolnego Memphisa Depaya, lecz jeszcze lepiej w bramce zachował się Inaki Pena.
Barcelona nie tylko odniosła prestiżowe zwycięstwo, ale również odskoczyła w tabeli Atletico na odległość trzech punktów.
jbro, PilkaNozna.pl