Federico Chiesa jasno w sprawie swojej przyszłości. „Granie na Anfield wywołuje u mnie ciarki”
Włoch przeniósł się do zespołu Liverpoolu podczas ubiegłorocznego letniego okienka transferowego. Ostatnio w kilku słowach odniósł się do swoich obecnych odczuć związanych z reprezentowaniem barw The Reds.
Foto IMAGO/PressFocus
W ostatnim czasie reprezentant Italii był często łączony z opuszczeniem szeregów drużyny z czerwonej częściej miasta Beatlesów.. Najczęściej mówiło się o potencjalnym powrocie do ojczyzny.
Po wczorajszym spotkaniu 19-krotnych mistrzów Anglii z PSV Eindhoven w Champions League sam zawodnik przyznał jednak, że zupełnie nie myśli o odchodzeniu z ekipy zarządzanej przez trenera Arne Slota.
- – Chcę grać dla Liverpoolu! Chcę tu być, chcę zrobić wszystko, co tylko jest w mojej mocy dla tego klubu. Cieszę się, że jestem w tym klubie, Liverpool jest jednym z największych klubów na całym świecie… a jego baza fanów jest naprawdę niesamowita. Gra na Anfield wywołuje u mnie ciarki – powiedział 27-letni skrzydłowy.
Chiesa rozegrał pełne 90 minut we wspomnianym starciu z PSV. W 28. minucie wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Cody Gakpo. Liverpool ostatecznie przegrał jednak 2:3, ale już wcześniej miał zapewniony awans do 1/8 finału tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.