FA Cup: Sensacja w meczu Tottenhamu!
Do ogromnej niespodzianki doszło w jedynym zaplanowanym na niedzielę meczu Pucharu Anglii. Rochdale zremisowało przed własną publicznością z Tottenhamem Hotspur (2:2) i o awansie do ćwierćfinału rozgrywek zadecyduje powtórzone spotkanie na Wembley.
fot. Reuters)
O starciu Rochdale z Tottenhamem mówiło się na Wyspach od kilku dobrych tygodni. Wszystko za sprawą wypowiedzi Mauricio Pochettino, menedżer „Spurs”, który dał jasno do zrozumienia, że rozgrywanie meczów na tak kiepskim boisku jak na Spotland Stadium nie przystoi takim rozgrywkom jak FA Cup i grozi piłkarzom poważnymi kontuzjami.
Efekt? W Rochdale poczuli się urażeni słowami argentyńskiego trenera, ale stanęli na wysokości zadania i specjalnie na mecz z Tottenhamem zdecydowali się na wymianę murawy. Koszt takiej operacji wyniósł pół miliona funtów, co było dla klubu sporym wydatkiem.
Goście dominowali od początku, ale nie potrafili przekuć swojej przewagi na choćby jednego gola. Rochdale dobrze się bronił, a przy okazji groźnie kontratakował, nie ustępując faworytowi ani na krok.
Pod koniec pierwszej połowy miejscowi kibice oszaleli ze szczęścia. Gospodarze wyprowadzili szybki atak, który niespodziewanie przyniósł im gola. W 45. minucie Ian Henderson otrzymał świetne podanie od kolegi i mając przed sobą jedynie Michela Vorma, pokonał go mocnym strzałem tuż przy słupku. Zapachniało sporę sensacją.
Mauricio Pochettino postanowił nie dokonywać nerwowych roszad w swoim zespole i na drugą połowę wypuścił tych samych zawodników, którzy tak słabo zaprezentowali się w pierwszej części gry, by mogli się zrehabilitować. Harry Kane i Dele Alli otrzymali jednak polecenie intensywnej rozgrzewki, tak by być w gotowości i wejść na plac boju.
Tottenham do szaleńczych ataków nie ruszył, ale w 60. minucie dopiął swego. Gospodarze wyglądali coraz gorzej pod kątem fizycznym i zaczęli zostawiać coraz więcej miejsca pomiędzy formacjami. Wykorzystał to Lucas Moura, który otrzymał dobre prostopadłe podanie i będąc w pozycji sam na sam z bramkarzem skierował piłkę do siatki.
Czas płynął, a londyńczycy nie potrafili wyjść na prowadzenie. Do gry wpuszczeni zostali w końcu Alli i Kane, a przewaga gości rosła praktycznie z minuty na minutę.
Wydawało się, że losy meczu zostały rozstrzygnięte w 88. minucie. Harrison McGahey faulował we własnym polu karnym i sędzie wskazał na „wapno”. Pewnym egzekutorem karnego okazał się Harry Kane, ale to wcale nie dało gościom awansu.
W doliczonym czasie gry Rochdale odpowiedziało. Do remisu doprowadził Steven Davies i wielka sensacja stała się faktem. O awansie do 1/4 finału zadecyduje powtórka meczu na Wembley.
Rochdale AFC – Tottenham Hotspur 2:2 (1:0)
1:0 – Henderson (44′)
1:1 – Lucas (60′)
1:2 – Kane (88′) k.
2:2 – Davies (93′)
gar, PiłkaNożna.pl