Liverpool wydał 40 milionów euro, by sprowadzić Ibrahimę Konate, ale w celu dokonania kolejnych wzmocnień musi zarobić na sprzedaży niepotrzebnych mu piłkarzy. Na razie wychodzi mu to nieźle.
Rok temu The Reds byli w bardzo podobnej sytuacji. Wówczas nie dopięli swego. Wskutek pandemii większość klubów nie mogła sobie pozwolić na wydawanie większych sum pieniędzy, a ekipa z Anfield nie chciała oddawać zawodników za bezcen. Poczekała więc dwanaście miesięcy i teraz zbiera plony.
Za najbardziej wartościowych graczy, których chciał pozbyć się Liverpool, uchodzili Marko Grujić oraz Harry Wilson. Pierwszy odszedł dziś do Porto, gdzie w ramach wypożyczenia spędził poprzedni sezon. The Reds uzyskali tą drogą około 12 milionów euro.
Nieco mniej, bo 7,5 miliona, udało się zarobić na Taiwo Awoniyi. 23-latek przywdział barwy Unionu Berlin, do którego był wypożyczony w minionych rozgrywkach.
Następny w kolejce do opuszczenia klubu jest wspomniany wyżej Wilson. Najbardziej zainteresowane jego sprowadzeniem jest Fulham. Spekuluje się, iż The Cottagers zapłacą za Walijczyka mniej więcej tyle, ile Porto zapłaciło za Grujicia.
Liverpool skutecznie realizuje cel i zbiera pieniądze. Niewykluczone, że niebawem znów będzie je wydawał.
sar, PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 50/2024
