KrzysztofPiątek strzela jak szalony w Genoi, a w Niemczech równie wysoką formę prezentuje EwaPajor. Polka wczoraj popisała się hat-trickiem w starciu z Bayernem Monachium i poprowadziła VfL Wolfsburg do wysokiego zwycięstwa nad głównym rywalem w walce o tytuł mistrzowski.
Polka od początku sezonu jest w wybornej formie. Po trzech spotkaniach ma już siedem goli na koncie i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych piłkarek Bundesligi. Sama jednak przyznaje, że o koronie strzelczyń w ogóle nie myśli i skupia się na sukcesach z drużyną.
Wilczyce mają podrażnione apetyty po poprzednim sezonie, kiedy przegrały finał Ligi Mistrzyń z Lyonem. W Wolfsburgu cały czas mówi się o potrójnej koronie, która jest celem na te rozgrywki.
Wczoraj VfL postawiło olbrzymi krok w kierunku tytułu mistrzowskiego. Pajor i spółka nie dały szans Bayernowi Monachium, który jest głównym konkurentem w walce o mistrzostwo Niemiec. Polka była najlepszą zawodniczką spotkania.
Wszystko wskazuje na to, że dla napastniczki Wolfsburga najbliższy sezon będzie najlepszym od kiedy wyjechała za naszą zachodnią granicę. Do tej pory była głównie rezerwową. Nadrabiała braki fizyczne, ale po kilkunastu miesiącach ciężkiej i trudnej pracy w końcu dojrzała, aby wziąć na swoje barki ciężar gry ofensywnej zespołu.
Niemieckie media są zachwycone reprezentantką Polski. „Ewa Power!” – krzyknęła klubowa koleżanka Polki SaraGunnarsdottir, kiedy Ewa udzielała wywiadu po wczorajszym meczu z Bayernem. – Zawsze była pracowita, musiała przejść trudną szkołę. W Polsce była już gwiazdą, ale przychodząc do nas musiała się wiele nauczyć – powiedział dyrektor sportowy kobiecej drużyny VfL RalfKellermann.
Siedem goli w jednym sezonie to już najlepszy wynik Pajor odkąd trafiła do Niemiec. Wcześniej mogła pochwalić się dorobkiem pięciu bramek w jednych rozgrywkach. Trener Stephan Lerch nie ma wątpliwości, że przed Polką otworzyły się świetne perspektywy. – W tym sezonie zrobi kolejny krok do przodu – przyznał.