Reprezentacja Polski kobiet pokonała 2:1 reprezentację Rumuni w pierwszym meczu półfinału baraży o awans na Euro 2025. Polki miały inicjatywę, lecz spotkanie mogło potoczyć się różnie.
Pierwsza połowa padła łupem Rumunek, mimo lepszych statystyk Polek. Wyszły one na prowadzenie w 18. minucie po golu Ioany Balacenau. Podopieczne Niny Patalon nie były w stanie odpowiedzieć przed przerwą i schodziły do szatni z jednobramkową stratą.
Po zmianie stron rywalki Polek mogły jeszcze podwyższyć prowadzenie. W 51. minucie bramkarka Kinga Szemik dopuściła się faulu na Cristinie Carp i sprokurowała rzut karny. Udało się jej jednak obronić jedenastkę wykonywaną przez Florentinę Olar-Spanu. Z czasem boiskowe wydarzenia zaczęły przebiegać po myśli Polek. W 73. minucie uderzeniem z 16. metra doprowadziła Natalia Padilla-Bidas. Po 16 minutach w polu karnym rywali sfaulowana przez Marię Ficzay została Ewa Pajor. Obrończyni została ukarana czerwoną kartką, zaś napastniczka Barcelony podeszła do rzutu karnego i pewnie zamieniła go na bramkę. Rumunki już nie odpowiedziały i spotkanie zakończyło się wygraną Polek.
Rewanż odbędzie się 29 października o godzinie 18:00 w Gdańsku. Zwycięzca tego dwumeczu zagra w finale baraży ze zwycięzcą pojedynku Słowenia-Austria. W tej parze w pierwszym spotkaniu 3:0 wygrały reprezentantki Austrii.
Euro 2025 odbędzie się w lipcu przyszłego roku w Szwajcarii. (AC)
Ludzie nieinteresujący się piłką nożną nie mogą zrozumieć, że dorośli mężczyźni toczą walkę o opaskę kapitańską. Wydaje im się, że jest to niepoważne i przypomina jakąś dziecięcą zabawę w piaskownicy. Tymczasem dla sportowców niezwykle ważne jest kto kapitanuje drużynie.
Boniek wskazał kandydata na selekcjonera. „Nie jest megalomanem”
Po rezygnacji Michała Probierza, trwają poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Swojego idealnego kandydata przedstawił Zbigniew Boniek.
Krytyczne opinie reprezentanta Polski. „To niedopuszczalne”
Reprezentacja Polski nie miała żadnych szans w starciu z Portugalią i po klęsce 0:5 pożegnała się z Mistrzostwami Europy U-21. Dominik Marczuk wyjaśnił, co zadecydowało o porażce.