EURO 2024: Potężnie wymęczony awans Anglików! Synowie Albionu z piekła do nieba
Sensacja wisiała w powietrzu nad stadionem w Gelsenkirchen. Słowacy bardzo długo prowadzili z Anglikami, którzy w ostatnim momencie meczu wyrównali i wyszarpali awans w dogrywce.
Maciej Łanczkowski
FOT. DEFODI / 400mm
Początek meczu nie wskazywał, aby Anglicy mieli problemy w starciu 1/8 finału. Synowie Albionu zaczęli bardzo odważnie i wyglądali co najmniej dobrze w fazie kreowania akcji. Brakowało tylko ostatniego elementu w postaci dobrego wykończenia. Podobnie jak w poprzednich meczach, Anglicy oddawali bardzo nieskuteczne strzały.
Słowacy jednak w pierwszej połowie wyróżniali się bardzo dobrą grą. W momencie gry w defensywie błyszczeli dobrą organizacją w obronie i skutecznie tłumili Anglików. Z czasem to oni przejęli prym w tym meczu i grali o wiele lepiej od Synów Albionu, wykorzystując ich błędy. W 25. minucie Ivan Schranz wykorzystał dogranie Davida Strelca i z bliskiej odległości pokonał Pickforda.
Do przerwy obraz gry nie uległ zmianie. Na boisku po stronie angielskiej wyróżniał się Jude Bellingham, ale w piłkarz Realu w pojedynkę nie potrafił odmienić wyniku tego spotkania.
Wraz z początkiem drugiej połowy Anglia znów wyglądała solidnie i owocem tego było trafienie Phila Fodena w 50. minucie gry. Sędzia po analizie VAR nie uznał jednak gola, zawodnik Manchesteru City był wyraźnie za linią spalonego.
Celnych strzałów miała Anglia do 80. minuty gry. Synowie Albionu są katastrofalni przy wykończeniu akcji
Po przerwie Anglicy wyraźnie dominowali na boisku, utrzymując się przy piłce przez 77% czasu gry. Mimo optycznej przewagi nie potrafili przełożyć jej na bramki. Słowacy prezentowali niezwykle skuteczną grę obronną, konsekwentnie powstrzymując ataki rywali i byli niesamowicie blisko, aby osiągnąć wymarzony cel.
W doliczonym czasie gry gola zdobył Jude Bellingham, to było również pierwsze, celne uderzenie Anglii tego wieczora. Piłkarz Realu Madryt z bliskiej odległości przewrotem trafił do siatki i dosłownie w ostatniej akcji meczowej wyrównał stan spotkania.
Dogrywka rozpoczęła się znakomicie dla Anglii, już w pierwszej minucie po wznowieniu gry Harry Kane wykorzystał dogranie Guehiego i Synowie Albionu trafili do siatki. Słowacy w trakcie dogrywki mieli jeszcze swoje szanse, ale żadnej nie udało im się wykorzystać i nie zdołali wyrównać wyniku spotkania, przez co to Anglia może cieszyć się z potężnie wymęczonego awansu.