Euro 2012: Oto polska grupa na ME!
Poznaliśmy już rywali reprezentacji Polski na Euro 2012. Zespół prowadzony przez Franciszka Smudę na przyszłorocznym turnieju zmierzy się z Rosją, Grecją oraz Czechami.
Polska – GRECJA (Warszawa, 8 czerwca, godz. 18:00 – MECZ OTWARCIA)
Polska – ROSJA (Warszawa, 12 czerwca, godz. 20:45)
CZECHY – Polska (Wrocław, 16 czerwca, godz. 20:45)
Tak właśnie prezentować się będzie szczegółowy rozkład gier polskiej kadry w fazie grupowej na Euro 2012. Mecz, podczas którego na polskich zawodnikach spoczywać będzie gigantyczna presja – spotkanie otwierające turniej – kadra Franciszka Smudy rozegra z reprezentacją Grecji. Później przyjdzie nam mierzyć się z Rosjanami, a na koniec – oby w meczu – przystanku przed ćwierćfinałowymi bojami, zagramy z Czechami.
Ciekawie może być również w momencie, gdy Polakom uda się awansować do kolejnej fazy rozgrywek. W ćwierćfinale najlepsi z grup A i B zmierzą się ze sobą według prostego klucza – zwycięzca polskiej grupy zagra z drugim zespołem grupy B. Najlepsi w grupie B podejmą drugą ekipę z grupy A. Istnieje więc możliwość (w przypadku awansu polskiej kadry do ćwierćfinału) walki z Holandią, Danią, Portugalią lub Niemcami.
Rosjanie wydają się najtrudniejszym przeciwnikiem polskiej kadry w fazie grupowej Euro. Ciężko jednak przewidzieć, jak podopieczni selekcjonera Advocaata zaprezentują się podczas przyszłorocznego turnieju. Wydaje się, że to Rosjanie bywają zespołem najbardziej kapryśnym spośród czwórki zgromadzonej w drugim koszyku. Potrafiącym wprawdzie bez problemu wygrywać z najlepszymi, ale również przegrywać ze średniakami. Teorię można oczywiście obalić w sekundę przypominając mistrzostwa Świata w RPA i postawę Włochów, więc jednoznaczna ocena jest niezwykle trudna. Oczywiście, eliminacje do turnieju finałowego pokazały, że Sborna to ekipa piekielnie mocna, ale cieszmy się i radujmy, że los potraktował nas dość łaskawie. Z Rosją będzie ciężko, ale wydaje się, że odrobinę łatwiej, niż z Niemcami czy Anglikami.
Z trzeciego koszyka do polskiej grupy A dolosowana została reprezentacja Grecji. Wydaje się, że trafienie na Greków to opcja najlepsza z możliwych, więc Franciszek Smuda na pewno nie może narzekać. Podopieczni Fernando Santosa eliminacje do turnieju rozpoczęli słabiutko, jednak udało im się nadrobić braki i ostatecznie awansowali z pierwszego miejsca w grupie, pozostawiając za sobą w pokonanym polu Chorwatów. Z Grekami nie tak dawno mierzyliśmy się w towarzyskim spotkaniu w Pireusie i choć kilkakrotnie udało im się nas zdominować, mecz był wyrównany. Grecy to bez dwóch zdań ekipa w zasięgu polskiej reprezentacji.
Czechy to ekipa zdecydowanie w zasięgu naszej reprezentacji. W eliminacjach nasi południowi sąsiedzi uplasowali się na drugim miejscu w tabeli (za niepokonaną Hiszpanią), przez co zostali zmuszeni do walki o awans w barażowym dwumeczu. Przeciwnikiem była Czarnogóra i jeśli do konfrontacji doszłoby kilka miesięcy temu, mogłoby być różnie. Czarnogórcy stracili jednak swój blask, natomiast w czeskiej kadrze znów na wyżyny swoich umiejętności wspinać się zaczął Tomas Rosicky. Jeśli piłkarz Arsenalu utrzyma wysoką formę do turnieju finałowego, a jego koledzy mu w tym pomogą, Czechów stać będzie nawet na wyjście z grupy A.
Jak wyniki losowania odebrali reprezentanci polski, eksperci, trenerzy i byli piłkarze? Zapraszamy do lektury komentarzy, które pojawią się u nas kilka chwil po zakończeniu kijowskiej ceremonii!
Z Kijowa,
Paweł Kapusta
PilkaNozna.pl