El. LE: Skandal w Tiranie. Mecz Legii zakończony przed czasem
W czwartek piłkarze Legii rozegrali w Tiranie mecz III rundy eliminacji Ligi Europy. Spotkanie zostało przedwcześnie zakończone ze względu na chuligańskie zachowanie miejscowej publiczności. W 51. minucie warszawianie wygrywali 2:1.
Ondrej Duda został trafiony zapalniczką w głowę
Legia bez problemu pokonała w drugiej rundzie FC Botosani i przystępowała do następnego meczu w roli faworyta. Albańczycy natomiast, by zmierzyć się z warszawską ekipą, musieli rozprawić się z dwoma rywalami. Najpierw FK Kukesi pokonał białoruskie Zhodino, a później niespodziewanie odprawił czarnogórską Mladost Podgorica.
Henning Berg przed spotkaniem z albańską ekipą zdawał sobie sprawę, że Wojskowi są faworytami, ale jak zwykle okazał rywalowi szacunek.
– Kukesi to dobra drużyna, ich ostatni mecz z Mladością był imponujący, odrobili straty i wyglądało to naprawdę dobrze. Co możemy o nich powiedzieć? Grają fajnie w ofensywie, dobrze i odważnie. Zespół ma swoich szeregach kilku Brazylijczyków i oni dają jakość temu zespołowi – powiedział Norweg na przedmeczowej konferencji.
Problemem dla warszawian mogła być pogoda. W dzień meczu w Tiranie termometry wskazywały nawet 38 stopni Celsjusza, ale do wieczora nieco się ochłodziło. Klimat chyba dał się też we znaki producentowi sygnału telewizyjnego. Widzowie zarówno w Albanii, jak i w Polsce nie mogli obejrzeć pierwsze połowy meczu.
W niej najważniejszym wydarzeniem była z pewnością bramka
Nemanji Nikolicia. Serb z węgierskim paszportem strzela raz za razem, a w czwartek po raz piąty w tym sezonie pokazał, że doskonale wkomponował się w drużynę.
Po zmianie stron legioniści nie mieli tyle szczęścia. Już cztery minuty po wznowieniu gry rzut rożny wykonywali gospodarze, a
Dusan Kuciak minął się z piłką. Jego nie najlepszą postawę wykorzystał
Moreira Santos i strzelił głową na 1:1.
Riposta Legii była błyskawiczna. Chwilę później korner wykonywali warszawianie. W futbolówkę nie trafił
Michał Pazdan, ta poleciała dalej, gdzie czekał
Jakub Rzeźniczak. Rozgrywający 48. mecz w europejskich pucharach obrońca znakomicie przymierzył i płaskim strzałem pokonał
Stajilę.
Wydawało się, że dla podopiecznych Berga wszystko ułoży się pomyślnie. Gdy jednak legioniści świętowali wyjście na prowadzenie, na stadionie w Tiranie doszło do skandalu. W piłkarzy z Warszawy miejscowi chuligani zaczęli rzucać różnymi przedmiotami. W głowę
Ondreja Dudy – wbrew pierwszym doniesieniom – nie uderzył kamień, a zapalniczka. Słowak na noszach opuścił boisko.
Sytuacja wyglądała bardzo groźnie, ale na szczęście po opatrzeniu Słowak wstał i pokazał, że wszystko jest w porządku.
W tym momencie sędzia przerwał spotkanie, a piłkarze udali się do szatni. Po kilkunastu minutach zadecydowano, że mecz nie będzie kontynuowany. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że UEFA zarządzi walkower na korzyść Legii.
Rewanż ma zostać rozegrany w przyszły czwartek w Warszawie.
tboc, PiłkaNożna.pl