Przejdź do treści
El. LE: Bolesna porażka i koniec marzeń Jagi

Ligi w Europie Liga Europy

El. LE: Bolesna porażka i koniec marzeń Jagi

Jagiellonia Białystok żegna się z europejskimi pucharami w sezonie 2017-18. Wicemistrz Polski przegrał z Gabalą (0:2) w rewanżowym meczu II rundy eliminacji, a jako, że pierwsze spotkanie zakończyło się remisem (1:1), to do następnej fazy rozgrywek awansowali piłkarze z Azerbejdżanu.

Jagiellonia żegna się z europejskimi pucharami (fot. Łukasz Skwiot)


Po remisie (1:1) w pierwszym meczu, podopiecznym Ireneusza Mamrota do awansu wystarczył wynik bezbramkowy. „Jaga” przystąpiła do tego spotkania bez swojego kluczowego pomocnika, Jacka Góralskiego i od pierwszej minuty prezentowała się bardzo przeciętnie, mając problem z kreowaniem gry. 


Atut własnego boiska nie pomagał wicemistrzowi Polski, ale to w końcu Gabala miała się starać o gola i dlatego można było na to chwilowo przymknąć oko. Kiedy jednak goście z Azerbejdżanu wyszli na prowadzenie w 18. minucie, sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Na bramkę Jagiellonii strzelał Ilgor Qurbanov i Marian Kelemen najpewniej zdołałby obronić, gdyby nie rykoszet, który całkowicie go zmylił.

W takiej sytuacji Jagiellonia potrzebowała do bezpośredniego awansu dwóch goli, a do doprowadzenia do dogrywki jednego. Nie była to misja niemożliwa, jednak piłkarze z Białegostoku musieli wskoczyć na wyższy poziom w swojej grze. Stawką był w końcu awans do III rundy i możliwość gry z Panathinaikosem Ateny.

Podopieczni Mamrota nie byli jednak w stanie zagrozić bramce Gabali i zmusić Dmytro Bezotosnyiego do wykazania się swoimi umiejętnościami. Najlepszą okazję miał Fedor Cernych, którego uderzenie zdołała przełamać dłonie bramkarza rywali, jednak ten zdołała się zabrać i zatrzymał futbolówkę zanim ta przekroczyła ona linię.

Im dalej w mecz, tym bardziej Jagiellonia podkręcała tempo, natomiast Azerowie zaczynali tracić siły. Problem w tym, że przewaga gospodarzy nie przekładała się na ilość i jakość okazji bramkowych, a wynik 0:1 premiował awansem do następnej rundy graczy Gabali.

Nieporadność zawodników Mamrota wykorzystali goście, którzy w końcówce meczu wyprowadzili drugi i jak się okazało, nokautujący cios. W 88. minucie na listę strzelców wpisał się Filip Ozobić, który pogrzebał marzenia „Jagi” o grze w fazie grupowej Ligi Europy.



gar, PiłkaNożna.pl

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024