Efektowne przełamanie Lionela Messiego
Za cztery z pięciu trafień Barcelony w starciu z Eibarem odpowiadał jej kapitan. Jego dyspozycja pomogła drużynie w przełamaniu passy nieprzekonujących spotkań.
398 minut posuchy i basta. Leo Messi znowu czaruje. (fot. Reuters)
Niefortunna wypowiedź Erica Abidala, instagramowa riposta Lionela Messiego, afera Josepa Bartomeu, a do tego zaskakujący, dla wielu niezrozumiały transfer Martina Braithwaite’a. Ostatnie tygodnie były dla Dumy Katalonii bardzo burzliwe. Co gorsza, za pozaboiskowymi ekscesami podążała nieprzekonująca dyspozycja zespołu.
Ten najpierw odpadł z Pucharu Króla po porażce z Athletic Bilbao, a następnie męczył się w potyczkach z Betisem oraz Getafe. Mecz z Eibarem nie mógł nadejść w bardziej odpowiednim momencie.
Gospodarze wybiegli na murawę z natchnieniem i wyraźną ochotą na przełamanie passy mało efektownych spotkań. Tę najdobitniej przejawiał Messi, który chwilę przed upływem pierwszego kwadransa widowiska otworzył rezultat potyczki. Argentyńczyk przedarł się przez obronę drużyny przyjezdnych i uderzył obok bezradnego bramkarza. 32-latek zakończył tym samym trwającą od blisko 400 minut posuchę strzelecką.
Zatrzymywać się jednak nie zamierzał. W 37 minucie cieszył się z dubletu po indywidualnym rajdzie, natomiast chwilę później miał na koncie hat-tricka, w czym dobitnie wsparła go obrona rywala.
Po przerwie długo nic się nie działo, lecz była to tylko cisza przed burzą w końcówce. Najpierw po raz czwarty ukąsił Messi, który w klasyfikacji najskuteczniejszych uciekł Karimowi Benzemie na dystans pięciu trafień, a następnie wynik meczu ustalił Arthur. Pokaz siły podopiecznych Quique Setiena nie zamiecie zakulisowych niesnasek pod dywan, lecz podniesie przynajmniej morale zespołu. Ten jest pierwszy w tabeli, a nad drugim Realem ma dwa punkty przewagi.
sar, PiłkaNożna.pl