Przejdź do treści
Dziczek dla „PN”: Mecz o spokojną głowę

Polska Reprezentacja Polski

Dziczek dla „PN”: Mecz o spokojną głowę

– Nie ukrywamy, że marzymy o igrzyskach, ale jeśli uda się ugrać jeszcze więcej to będzie coś niesamowitego – mówi Patryk Dziczek, pomocnik reprezentacji Polski do lat 21, która dzisiaj rozegra swoje drugie spotkanie na młodzieżowych mistrzostwach Europy. Rywalem biało-czerwonych będzie gospodarz turnieju – Włochy.
(fot. Piotr Kucza/400mm.pl)

Jak z perspektywy kilku godzin ocenisz mecz z Belgią?
To było najważniejsze spotkanie – odpowiada Dziczek. – Uważam, że pierwsze mecze w takich turniejach są niezwykle ważne, aby zgarnąć całą pulę. Teraz możemy ze spokojniejszą głową podchodzić do kolejnych meczów. W poniedziałek wstałem z uśmiechem na twarzy. Ze zwycięstwa cieszyliśmy się w zasadzie tylko po meczu. Kiedy wstaliśmy w poniedziałek rano, głowy były nastawione tylko na mecz z Włochami.

Czego możemy się spodziewać po Włochach?
Na pewno chcielibyśmy dopisać sobie kolejne trzy punkty do naszego dorobku i mieć jeszcze spokojniejszą głowę przed starciem z Hiszpanią. Wiemy, że Italia to silna ekipa, ale analizowaliśmy ich mocne i słabe strony. Wiemy, gdzie ich ukąsić. Musimy być w stu procentach skoncentrowani na pracy i włożyć całe serducho w ten mecz. Jeden za drugiego musi harować. Nie ukrywamy, że marzymy o igrzyskach, a jeśli uda się ugrać jeszcze więcej to będzie coś niesamowitego.

Mistrzostwo Polski, Młodzieżowiec Sezonu, teraz jeden z bohaterów zwycięstwa z Belgami – to chyba najpiękniejszy miesiąc w twojej karierze. Spodziewałeś się rok temu, że będziesz w tym miejscu, gdzie jesteś dzisiaj?
Szczerze? Absolutnie nie. Zdawałem sobie sprawę, że jeśli będę ciężko pracował na każdym treningu to praca w końcu ci to odda. Myślę, że ten moment nastąpił właśnie teraz. Zdobyliśmy historyczny tytuł mistrzowski, zgarnąłem nagrodę indywidualną, pojechałem na Euro U-21 i wygraliśmy pierwszy mecz – wszystko układa się doskonale. Na mój sukces złożyło się wiele elementów. Gdyby nie wspaniała atmosfera w szatni Piasta, nie zdobylibyśmy tytułu i nie wiem, gdzie byłbym dzisiaj. Uważam, że zrobiłem spory krok do przodu, a kolejny chcę postawić na mistrzostwach. Marzą nam się igrzyska, ale cały czas twardo stąpamy po ziemi i wiemy, że jeszcze daleka droga. Podejdziemy do spotkania przygotowani na sto procent.

Widzę, że juz trochę mówisz ze śląskim akcentem, a w reprezentacji U-21 jest kilku chłopaków, którzy pochodzą z tego regionu lub grali, a niektórzy jeszcze grają w śląskich klubach. Rządzicie szatnią?
Ja po prostu mieszkam w tej części kraju, ale nie umiem gadać po śląsku. Akcent mam faktycznie już trochę śląski, ale nie posługuję się gwarą. W szatni mamy doskonałą atmosferę, tworzymy zgrany team i to jest nasza siła.

Rozmawiał w Spilamberto
Paweł Gołaszewski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024