Dwa rożne oblicza zwycięskiej Stali
W pierwszych czterdziestu pięciu minutach byli niemrawi, ale na drugą połowę wyszli odmienieni. Zawodnicy Stali Rzeszów po udanej drugiej części gry w ich wykonaniu pokonała u siebie Puszczę Niepołomice 1:0, a gola na wagę zwycięstwa strzelił Andreja Prokić.
W pierwszej połowie spotkania nieznacznie groźniejsi pod bramką rywala byli zawodnicy gości. Nieznacznie, bo w pierwszej połowie rywalizacji mieliśmy jedynie jeden celny strzał w światło bramki. Częściej uderzenia oddawali gracze Puszczy, ale nie byli oni precyzyjni, przez co strzały Emile Thiakane (16. minuta gry) czy Jakuba Serafina (31. minuta) nie przyniosły wiceliderowi Fortuna 1. Ligi żadnych korzyści. Najpoważniejszą okazję na gola miał w 34. minucie meczu Lucjan Klisiewicz, ale próbę napastnika niepołomiczan udanie wybronił Przemysław Pęksa.
Stal z kolei w pierwszej połowie spotkania nie potrafiła wykreować żadnego konkretnego zagrożenia pod bramką przeciwnika, a minimalna przewaga w posiadaniu piłki (52% – 48%) nie przełożyła się na przewagę nad rywalami. Jednak rzeszowianie byli czujni w defensywie i nie dali się zaskoczyć, dzięki czemu do przerwy w Rzeszowie mieliśmy bezbramkowy remis.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy to piłkarze Stali przeważali i częściej gościli pod polem karnym rywala. W 52. minucie swoją sytuację miał Damian Michalik, ale strzał pomocnik Stali z kilku metrów wybronił Krzysztof Wróblewski. Chwilę później obrońcy Puszczy zablokowali uderzenie Dawida Olejarki, który próbował zaskoczyć Wróblewskiego strzałem z pierwszej piłki. Stal jednak przeważała i była znacznie częściej przy piłce niż rywale.
Im bliżej było do końca spotkania, tym przewaga rzeszowian zarysowywała się coraz bardziej. W 72. minucie rywalizacji głową na bramkę uderzał Krzysztof Danielewicz, ale jego strzał był minimalnie niecelny. Chwilę później jednak Stal dopięła swego. Andreja Prokić pomknął lewym skrzydłem, otrzymał podanie od Bartłomieja Poczobuta i strzałem w środek bramki pokonał Wróblewskiego, który był bliski udanej obrony przy tym uderzeniu.
Puszcza po stracie gola ruszyła do ataku. W 79. minucie gry na strzał z dystansu zdecydował się Thiago, ale dobrą interwencją popisał się Pęksa. Niepołomiczanie walczyli o odwrócenie losów spotkania do ostatniego gwizdka sędziego, ale nie mieli pomysłu na sforsowanie dobrze zorganizowanej defensywy rzeszowian, którzy odnoszą cenną wygraną na początek rozgrywek w 2023 roku. Chociaż pierwsza połowa nie była dobra w ich wykonaniu, to w drugiej odważnie ruszyli do ofensywy i dzięki trafieniu Prokicia inkasują cenne trzy oczka w starciu z wiceliderem 1. Ligi.
kczu/PiłkaNożna.pl