Przejdź do treści

Polska 1 Liga

Duży krok Zawiszy w stronę awansu

Do spotkania o „sześć punktów” doszło dziś na stadionie w Bydgoszczy, gdzie miejscowy Zawisza spotkał się z Pogonią Szczecin. Pojedynek dwóch zespołów walczących o awans do Ekstraklasy zakończył się zwycięstwem Zawiszy 2:1, który tym samym awansował na drugie miejsce w ligowej tabeli.
Więcej na temat I ligi – KLIKNIJ!

Spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy szybko zepchnęli Portowców do defensywy. Notujący mnóstwo strat w środkowej części pola podopieczni Ryszarda Tarasiewicza oddali rywalom pole i praktycznie ograniczyli się do – tak dawno niewidzianych w ich wykonaniu – kontrataków. Gospodarze natomiast nie zamierzali przejmować się defensywną postawą Pogoni i szybko rzucili się do ataków. Prowadzenie mogli osiągnąć już w piątej minucie, kiedy po świetnym strzale Strąka piłka minimalnie minęła bramkę strzeżoną przez Bartosza Fabiniaka.

Ostrzeżenie z pierwszych minut nie podziałało pobudzająco na granatowo – bordowych, którzy dalej po boisku poruszali się jak dzieci we mgle. Zawisza natomiast nie przerywał ataków i co chwilę ostrzeliwał bramkę Dumy Pomorza. Szczególnie aktywny był Rafał Leśniewski, który w przeciągu dziesięciu minut miał dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Gracz Zawiszy przed meczem zapomnieli jednak nastawić celownika i zamiast do siatki, posyłał piłki wysoko nad poprzeczką.

Portowcy przebudzili się dopiero po upływie pół godziny gry. Wówczas po dośrodkowaniu Takafumiego Akahoshiego doszło do sporego zamieszania w polu karnym gospodarzy, w którym najlepiej znalazł się Mekeil Williams, posyłając piłkę w kierunku bramki Zawiszy. Na szczęście dla podopiecznych Jurija SzatałowaAndrzej Witan był na posterunku.

Podopieczni Ryszarda Tarasiewicza na jednej akcji nie zamierzali jednak poprzestać. Uśpiona niezbyt aktywną grą Portowców defensywa Zawiszy w 35. minucie popełniła fatalny błąd, który mógł kosztować cały zespół utratę bramki. Po świetnym przejęciu Sotirovicia na połowie gospodarzy, Serb posłał świetną piłkę do niepilnowanego Przemysława Pietruszki. Pomocnik portowej jedenastki uderzył po długim rogu, ale intuicyjnie futbolówkę przed siebie sparował Andrzej Witan.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli piłkarze Pogoni, którzy zdołali przejąć inicjatywę na boisku. Szczególnie dobrze funkcjonowały skrzydła szczecińskiego zespołu, na których szaleli Adam Frączczak i Przemysław Pietruszka. Akcje przeprowadzane przez Portowców zazwyczaj kończyły się jednak na 30 metrze przed bramką Witana po faulach bydgoszczan, a dośrodkowania Akahoshiego i Ławy zazwyczaj nie przechodziły nawet pierwszego obrońcy.

Kiedy wydawało się, że Portowcy są bliżej upragnionej bramki, nadeszły dramatyczne cztery minuty, które zupełnie odmieniły losy meczu. Najpierw po fatalnym błędzie Emila Nolla piłkę na połowie Pogoni przejął Adrian Błąd. Młodzieżowiec w kadrze Zawiszy szybko podniósł głowę i zagrał pod nogi Leśniewskiego, który minął jeszcze Fabiniaka i strzałem do pustej bramki dał Zawiszy prowadzenie.

Zanim fani Zawiszy zdążyli ochłonąć po radości z pierwszej bramki, stadion znów eksplodował. Tym razem fantastycznie z dystansu przymierzył Adrian Błąd i kapitalnym strzałem podwyższył wynik spotkania.

Dwa ciosy w tak krótkim odstępie czasu nie załamały jednak podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza, którzy wreszcie się ocknęli i ruszyli do ataku. W 74. minucie dla fanów szczecińskiego zespołu nadeszła nadzieja. Po faulu przed polem karnym Zawiszy do piłki podszedł Bartosz Ława i fantastycznym uderzeniem nad murem posłał piłkę do siatki.

Strzelona bramka pobudziła zespół Pogoni, który cały czas szukał okazji do strzelenia drugiej bramki, dającej przynajmniej jeden punkt i dalszą szansę na awans. Szczególnie aktywni byli Kolendowicz i Frączczak, którzy co chwilę posyłali groźne centry w pole karne Zawiszy oraz Bartosz Ława i Vuk Sotirović, którzy walczyli o każdy centymetr boiska, by zrobić sobie miejsce do oddania strzału.

Nadzieje Portowców okazały się jednak płonne. Gospodarze do ostatniej minuty rozpaczliwie się bronili, ale ostatecznie zdołali dotrzymać korzystny rezultat do końcowego gwizdka sędziego. Tym samym Zawisza awansował na drugie miejsce w ligowej tabeli, kosztem szczecińskiej Pogoni, która spadła na czwarte miejsce.

Zawisza Bydgoszcz – Pogoń Szczecin 2:1 (0:0)
1:0 – Leśniewski (63′)
2:0 – Błąd (67′)
2:1 – Ława (74′)

Zawisza Bydgoszcz : Witan – Stefańczyk, Drzymont, Skrzyński, Oleksy – Błąd, Strąk, Ewkueme, Masłowski (86. Piętka), Wójcicki (84. Kukul) – Leśniewski
Trener: Jurij Szatałow

Pogoń Szczecin: Fabiniak – Frączczak, Hernani, Williams, Noll – Ława, Golla, Kucharski (74. Djousse), Akahoshi, Pietruszka (68. Kolendowicz) – Sotirović 
Trener: Ryszard Tarasiewicz

Grzegorz Lemański

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 2/2025

Nr 2/2025