Przejdź do treści
Duża mobilizacja na Rapid

Ligi w Europie Liga Konferencji

Duża mobilizacja na Rapid

W najbliższy czwartek Lechia rozegra rewanżowe spotkanie z Rapidem Wiedeń. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis, który był dobrym wynikiem dla Biało-Zielonych. Kibice Lechistów stworzyli akcję #TrzyDychyNaLechię, która ma zachęcić jak największą liczbę fanów do pojawienia się na stadionie i dopingowania drużyny Tomasza Kaczmarka.





Lechia w meczu z Rapidem miała dwie twarze. W pierwszej połowie pokazała tę bardziej ofensywną. Piłkarze z Gdańska nie tylko solidnie bronili, ale również odważnie grali na połowie przeciwnika. Kapitaną szansę na gola miał Flavio Paixao, który po dośrodkowaniu Ilkaya Durmusa strzałem głową spróbował pokonać bramkarza wiedeńczyków. Uderzenie kapitana Biało-Zielonych trafiło jednak w nogi austriackiego golkipera. Po przerwie gdańszczanie się cofnęli, postawili głównie na ataki z kontry, których i tak było niewiele. Rapid był groźniejszy niż w pierwszej części, co mógł potwierdzić kilkoma golami, ale szczęście było po stronie drużyny Tomasza Kaczmarka. Dzielnie trzymała się defensywa Lechii, która przetrwała napór gospodarzy do końca spotkania. Ze stolicy kraju Mozarta czwarta drużyna ubiegłego sezonu PKO BP Ekstraklasy wywiozła cenny remis.

Taki rezultat sprawia, że kwestia awansu nadal pozostaje otwarta. Biało-Zieloni w czwartkowym meczu nie będą musieli gonić wyniku czy odrabiać strat. Nieskomplikowanie sobie rewanżu było zresztą jednym z najważniejszych celów Lechii na spotkanie w Wiedniu. Gdański klub będzie też mieć przewagę własnego boiska. Wszystkie polskie zespoły w najbliższy czwartek zagrają w delegacjach, a o trudności gry na obcym terenie przekonał się niedawno Lech Poznań, który w Baku uległ Karabachowi 1:5. Drużyna Tomasza Kaczmarka wyjazd ma już za sobą.

Historyczna szansa na kolejny awans w europejskich pucharach rozbudziła wyobraźnię kibiców Lechii. Tuż po spotkaniu z Rapidem sympatycy Biało-Zielonych stworzyli w mediach społecznościowych akcję opatrzoną hashtagiem #TrzyDychyNaLechię, która ma skłonić niezdecydowanych do przyjścia na stadion. Celem jest osiągnięcie 30 tysięcy fanów na rewanż z Rapidem.

– To wspaniała akcja. Przyłączyliśmy się do niej, miejmy nadzieję, że zmobilizuje mieszkańców Gdańska do przyjścia na stadion i będziemy mogli te trzy dychy w czwartek uroczyście powitać – mówi specjalnie dla „PN” wiceprezes Lechii, pani Agnieszka Syczewska.

Klub chce jak najbardziej rozpromować mecz z Rapidem. W tym celu przygotowuje różne akcje, które ruszą od następnego tygodnia.

– Sprzedaż biletów już się zaczęła. Oczekujemy, że teraz ona przyspieszy, zresztą przyspieszyła już po spotkaniu w Wiedniu. W tygodniu planujemy kilka wydarzeń związanych z promocją czwartkowego meczu. Ruszamy z tym od poniedziałku. Będziemy na bieżąco informować – zdradza nam wiceprezes klubu. Planujemy też różne wydarzenia w dniu meczowym. Dogrywamy również szczegóły dotyczące przyjazdu kibiców z Wiednia. Chcemy to bezpiecznie połączyć. Zapowiedziano nam około 400/500 fanów Rapidu – dodaje.

W zachęcanie kibiców do odwiedzenia Polsat Plus Areny w najbliższy czwartek włączył się też trener Lechii. Na konferencji prasowej po pierwszym spotkaniu szkoleniowiec Biało-Zielonych odniósł się do wsparcia kibiców w Gdańsku:

– Potrzebujemy pełnego stadionu. Być może nawet największej frekwencji w historii Lechii, żeby osiągnąć coś, czego jeszcze w Gdańsku nie było.

Kibice sami jednak dobrze wiedzą, że rewanżowy mecz z Rapidem będzie jednym z najważniejszych spotkań ostatnich lat. Lechia nie jest klubem, który co roku rywalizuje na arenie międzynarodowej. Europejskie puchary są w Gdańsku dużym wydarzeniem. W tym sezonie udało się przejść już jedną rundę, teraz pojawiła się realna szansa na przeskoczenie drugiej przeszkody. Znacznie trudniejszej, bo Rapid Wiedeń to solidna marka w Europie. Drużyna obeznana w rozgrywkach międzynarodowych, znacznie bardziej doświadczona na tym polu od Lechii. Sympatycy gdańskiego klubu zachęcają innych do kupna biletu i wspólnego dopingowania Biało-Zielonych w rewanżu z austriacką drużyną.

– Na ten moment (13:19, sobota, 23.07 – przyp. red.) jest około siedmiu tysięcy sprzedanych biletów – mówi „PN” pani Agnieszka Syczewska.

Gdańszczanie mają nadzieję, że przez pierwsze dni nowego tygodnia ta liczba się zwiększy, a w czwartek zawodnicy Lechii o awans do III rundy będą walczyć przy wsparciu wielu tysiącach kibiców. Ostatni raz 30 tysięcy „pękło” na meczu z Legią Warszawa w sezonie 2016/17. Na trybunach zasiadło wówczas 37 220 fanów. W tym roku domowe spotkanie I rundy kwalifikacji do Ligi Konferencji Europy oglądało niecałe 15 tysięcy osób. Biało-Zieloni pokonali Macedończyków 4:1. 28 lipca sympatycy Lechii postarają się ponownie ponieść swoich ulubieńców, żeby europejska przygoda drużyny Tomasza Kaczmarka trwała dalej.

Jakub Kowalikowski

Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 43/2024

Nr 43/2024