Dudek wspomina finał LM z 2005 roku
Doskonale pamiętamy finał Ligi Mistrzów z 2005 roku. Liverpoolu do przerwy przegrywał w Stambule z Milanem 0:3, ale po zmianie stron The Reds wyrównali stan rywalizacji. W dogrywce i rzutach karnych bohaterem został Jerzy Dudek, który bronił w niesamowity sposób.
– Kiedy zeszliśmy w przerwie meczu do szatni trener Benitez apelował, żebyśmy zapomnieli o pierwszej połowie. Mówił: „myślcie o strzeleniu pierwszego gola. To jeszcze nie będzie powód do nerwów dla Milanu, ale kiedy zdobędziecie następną bramkę, wtedy zaczną panikować” – opowiadał Dudek w programie „Bezcenne wspomnienia MasterCard”.
Polski bramkarz przyznał, że tańcząc na linii bramkowej w serii rzutów karnych inspirował się Bruce’em Grobbelaarem, który w taki sam sposób zachowywał się w finale Pucharu Europy w 1984 roku.
– Przed serią jedenastek Jamie Carragher wskoczył mi na plecy i powiedział: „Zrób coś, żeby wywrzeć na nich presję, nie wiem, może coś w rodzaju Grobbelaara, pamiętasz?” Odpowiedziałem mu tylko: „Ok, daj mi tylko parę sekund” – wspominał Dudek.
Cały wywiad z Jerzym Dudkiem:
kol, PilkaNozna.pl