DRUŻYNA ROKU 2024 [NOMINACJE]
Do tej nagrody kandydują zespoły, które niebawem staną przed szansą poprawienia swoich międzynarodowych osiągnięć.
Zbigniew Mroziński
fot. Dawid Figura/PressFocus
JAGIELLONIA BIAŁYSTOK
To był najlepszy rok w długiej historii klubu z Podlasia. Poprzedni sezon Jaga zakończyła bowiem jako mistrz Polski, co zdarzyło się jej pierwszy raz. Teraz jest trzecia w tabeli Ekstraklasy i ma duże szanse na obronę tytułu. Podsumowując rok 2024, białostoczanie okazali się najlepsi z całej ligowej stawki, a przecież od lipca do grudnia musieli łączyć rozgrywki krajowe z międzynarodowymi. Podopieczni Adriana Siemieńca pokazali, że w naszych realiach można pogodzić dobrą grę w Ekstraklasie z udanymi występami w Europie.
Tutaj Pszczółki również odniosły największy sukces w swych dziejach. Wprawdzie odpadły w eliminacjach Ligi Mistrzów i Ligi Europy, ale zakwalifikowały się do fazy ligowej Ligi Konferencji. Jagiellonia rozegrała w niej sześć meczów: pokonała FC Kopenhaga, Petrocub Hincesti i Molde FK, zremisowała z NK Celje oraz Olimpiją Lublana oraz poniosła porażkę z FK Mlada Boleslav. Zajęła 9. miejsce w tabeli i już niebawem w play-offie o awans do 1/8 finału zmierzy się z FK TSC Backa Topola.
REPREZENTACJA POLSKI KOBIET
Nasza żeńska drużyna narodowa ubiegły rok zakończyła największym osiągnięciem w historii. Biało-czerwone pierwszy raz zakwalifikowały się bowiem na duży turniej międzynarodowy. Reprezentacja Polski potrzebowała do tego wprawdzie baraży, ale spisała się w nich znakomicie, wygrywając wszystkie mecze. Najpierw w półfinale podopieczne Niny Patalon pokonały 2:1 i 4:1 Rumunię, a następnie dwukrotnie po 1:0 wygrały z Austriaczkami. Było to dużą niespodzianką, gdyż kilka miesięcy wcześniej, w fazie grupowej eliminacji ME, zawodniczki znad Dunaju odniosły po dwa zwycięstwa 3:1.
Gwiazdą biało-czerwonej ekipy jest kapitanka Ewa Pajor, na co dzień grająca w ataku FC Barcelona. Bo nasze reprezentantki grają w dobrych klubach zagranicznych. Napastniczka Natalia Padilla-Bidas w hiszpańskiej Sevilli, Kinga Szremnik broni w angielskim West Hamie, pomocniczka Ewelina Kamczyk i obrończyni Wiktoria Zieniewicz występują w drużynie Fleury 91, z Niemiec przyjeżdża napastniczka Weronika Zawistowska z Bayernu Monachium, a z 1. FC Koeln grająca w pomocy Adriana Achcińska i grające w defensywie Martyna Wiankowska i Sylwia Matysik…
REPREZENTACJA POLSKI U-21
W XXI wieku Orlęta trzeci raz wystąpią w finałach młodzieżowych mistrzostw Europy do lat 21. W 2017 roku Polacy byli gospodarzami turnieju, dwa lata później wygrali baraże, a tym razem zakwalifikowali się automatycznie po fazie grupowej. Trzej wicemistrzowie grup z najlepszym bilansem uzyskiwali awans na ME, a nasz zespół uplasował się w tej dodatkowej tabeli na trzeciej pozycji. W 2024 roku zespół prowadzony przez Adama Majewskiego w eliminacjach ME wygrał z Izraelem i Kosowem, z Bułgarią przegrał i odniósł zwycięstwo, a z Niemcami zremisował.
Zamykający fazę grupową remis 3:3 z tym ostatnim rywalem okazał się kluczowy. Nasza młodzieżówka potrafiła doprowadzić do remisu, mimo że przegrywała 1:3. W tym tak ważnym spotkaniu Orlęta wystąpiły w składzie: Kacper Tobiasz – Dominik Marczuk, Patryk Peda, Ariel Mosór, Miłosz Matysik (Patryk Warczak), Arkadiusz Pyrka – Tomasz Pieńko (Michał Rakoczy), Mateusz Łęgowski (Antoni Kozubal), Jakub Kałuziński, Mariusz Fornalczyk (Cezary Polak) – Filip Szymczak.
Jagiellonia pewniaczek