Drużyna Fabiańskiego utrzymała się w lidze
West Ham United zapewnił sobie utrzymanie w Premier League, natomiast Manchester United jest już o krok od wywalczenia prawa gry w następnej edycji Ligi Mistrzów. To właśnie pokłosie środowego starcia obu drużyn na Old Trafford, które zakończyło się remisem (1:1).
Fabiański i jego koledzy utrzymali się w Premier League (fot. Reuters)
Po nieudanym meczu z Chelsea, którego stawką był awans do finału Pucharu Anglii, piłkarze Ole Gunnara Solskjaera chcieli jak najszybciej się zrehabilitować. Manchester United miał o co walczyć, ponieważ na finiszu sezonu bije się o awans do fazy grupowej Champions League i jeśli chce się w niej znaleźć, to takie spotkania jak domowe starcie z Młotami po prostu musi wygrywać.
Gospodarze wyszli usposobieni niezwykle ofensywnie, a na boisku oglądaliśmy praktycznie wszystkich liderów drużyny. Był to jasny sygnał, że Łukasza Fabiańskiego będzie czekał bardzo pracowity wieczór.
Tak jak można było się spodziewać, Manchester United od początku przejął kontrolę nad wydarzeniami na boisku i narzucił swoje warunki gry rywalowi. W pole karne Fabiańskiego sunął atak za atakiem, jednak albo polski bramkarz świetnie interweniował, albo miejscowym brakowało nieco szczęścia.
Kiedy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, w polu karnym Manchesteru doszło do całkowicie niespodziewanego zdarzenia. Paul Pogba podczas blokowania piłki w murze zasłonił się ręką i sędzia po prostu musiał wskazać na „wapno”. Do wykonania jedenastki podszedł Michail Antonio, który pewnym strzałem pokonała David De Geę.
Po przerwie nic w obrazie gry się nie zmieniło. Gospodarze ponownie ruszyli i jak się okazało, tym razem bardzo szybko udało się im zmusić Fabiańskiego do kapitulacji. Manchester United rozegrał kombinacyjną akcję na małej przestrzeni, a kiedy piłkę w polu karnym dostał Mason Greenwood i pozostawiono mu nieco miejsca, to piłka po prostu musiała wpaść do siatki West Hamu.
Podopieczni Solskjaera chcieli za wszelką cenę przechylić szalę na swoją stronę, jednak gości grali bardzo dojrzale w obronie i radzili sobie z atakami rywala.
Wynik zmianie już ostatecznie nie uległ i po końcowym gwizdku piłkarze obu zespołów mogli się cieszyć z wywalczenia punktu. Gościom dał on utrzymanie w Premier League, a gospodarzy przybliżył do gry w następnej edycji Ligi Mistrzów.
gar, PiłkaNożna.pl