Piłkarze Arsenalu odnieśli drugie zwycięstwo w tym sezonie. Kanonierzy pokonali przed własną publicznością Burnley 2:1. Gole dla londyńczyków strzelili Alexandre Lacazette oraz Pierre-Emerick Aubameyang, a dwie asysty zaliczył Dani Ceballos.
Obie drużyny były zadowolone z inauguracji sezonu 2019-20, ponieważ wygrały swoje spotkania. W pierwszej kolejce ekipa Unaia Emery’ego pokonała Newcastle 1:0. Burnley z kolei gładko rozprawiło się z Southampton, wygrywając 3:1.
W 12. minucie zawrzało pod bramką gości. Po dośrodkowaniu w pole karne, najwyżej do piłki wyskoczył Lacazette, który oddał strzał głową, ale bramkarz sparował futbolówkę na rzut rożny, który przyniósł prowadzenie Kanonierom. Dani Ceballos dograł z kornera na bliższy słupek, Lacazette opanował futbolówkę i mimo asysty trzech rywali potrafił oddać strzał i zaskoczył golkipera, posyłając piłkę między jego nogami.
Kanonierzy w pierwszej połowie mogli podwyższyć prowadzenie. Najpierw niezłą szansę zmarnował Reiss Nelson, a w końcówce pierwszej części strzał Matteo Guendouziego instynktownie stopą odbił golkiper Burnley.
W samej końcówce pierwszej połowy przyjezdni doprowadzili do remisu. Dwight McNeill zdecydował się na strzał z dystansu, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców Arsenalu, trafiła pod nogi Ashleya Barnesa, który pokonał Bernda Leno.
Po zmianie stron Arsenal odważniej zaatakował. Dwie niezłe szanse zmarnował jednak Aubameyang, który najpierw minimalnie się pomylił po strzale z 18. metrów, a kilka minut później jego intencje wyczuł golkiper rywali.
W 64. minucie snajper z Gabonu dopiął swego. Otrzymał podanie od Ceballosa i strzałem z 17. metrów zaskoczył bramkarza Burnley, czym zapewnił Kanonierom komplet punktów.
W końcówce wynik mógł podwyższyć Lucas Torreira, ale jego próbę doskonale zatrzymał Pope. Do wyrównania mógł z kolei doprowadzić McNeill, ale posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką.
pgol, PilkaNozna.pl