Juventus Turyn boryka się w tym sezonie z wieloma problemami. Stara Dama zakończyła rozgrywki w Lidze Mistrzów już na fazie grupowej, a w dodatku w lidze włoskiej za problemy finansowe została ukarana odjęciem aż piętnastu punktów. Mimo wszystko włoski klub wciąż ma w swoim składzie wielu wartościowych piłkarzy, a jeden z nich chce pozostać w klubie na kolejny rok.
Mowa o argentyńskim skrzydłowym Angelu Di Marii, który jest zawodnikiem włoskiego klubu od lipca zeszłego roku. Wówczas trafił do Turynu, po tym jak wygasł jego kontrakt z Paris Saint-Germain. Chociaż 35-latek podpisał ze Starą Damą roczny kontrakt, to wiele wskazuje na to, że Argentyńczyk wciąż będzie grał w Juventusie w kolejnym sezonie, a Di Maria dał wczoraj do zrozumienia, że chciałby wciąż grać na włoskich boiskach.
– Rozmawiamy, jestem tu szczęśliwy i w końcu czuję sympatię ludzi po trudnym początku. Oni są szczęśliwi i ja jestem szczęśliwy, a to jest ważne. Świetnie się tu czuję. Jestem szczęśliwy, że pomagam drużynie, wykonujemy dobrą pracę i musimy ją kontynuować – powiedział po wczorajszym spotkaniu z Freiburgiem w Lidze Europy Argentyńczyk.
Di Maria w tym sezonie jest jednym z ważniejszych zawodników Juventusu. W dwudziestu czterech spotkaniach we wszystkich rozgrywkach zapisał na swoim koncie osiem goli i siedem asyst, co czyni go obecnie jednym z najskuteczniejszych graczy włoskiego klubu. Chociaż doniesienia medialne wskazywały na to, że Argentyńczyk powróci do ojczyzny, to jednak sytuacja znacząco się zmieniła i 35-latek jest na dobrej drodze, aby przedłużyć kontrakt w Turynie.
kczu/PiłkaNożna.pl
Możliwość komentowania została wyłączona.
Najnowsze wydanie tygodnika PN
Nr 43/2024
Najnowsze
Legenda Liverpoolu przewiduje odejście gwiazdy. Zapowiada jednak pozostanie dwóch innych liderów
Premier League
Hiszpańskie media: Szok! Vinicius nie wygra Złotej Piłki! Delegacja Realu zostaje w Madrycie!
Ligi w Europie
Nie tylko Złota Piłka. Jakie nagrody przyzna jeszcze dzisiaj „France Football”?
Ligi w Europie
Ostre słowa trenera Zalewskiego. Dosadnie odpowiedział na zmasowaną krytykę
Serie A
Piłka nożna
Publicystyka
Zbigniew Mucha
Nadzieje i "Nadzieja FC"
Przemysław Pawlak
Budujmy boiska! Strategia godna pochwały!
Leszek Orłowski
Leszek Orłowski: W głowie pusto, ino groch z kapustą [FELIETON]
Roman Kołtoń