Dla nich europejskie puchary
Aż pięć drużyn rywalizowało o prawo do gry w Lidze Mistrzów lub Lidze Europy w ostatniej kolejce Premier League. Kto po ostatnich gwizdkach arbitrów może być zadowolony?
Bruno Fernandes wykorzystał rzut karny po faulu na Anthonym Martialu. (fot. Reuters)
W najkorzystniejszych warunkach do finałowych zmagań przystępowali piłkarze Manchesteru United, Chelsea oraz Wolverhampton. Przedstawiciele dwóch pierwszych drużyn chcieli uzyskać awans do fazy grupowej najbardziej prestiżowych rozgrywek międzyklubowych na Starym Kontynencie. Zawodnicy trzeciej z wymienionych ekip – ich mniej celebrowanej siostry. Poza nimi o Lidze Mistrzów marzyło jeszcze Leicester, a o Lidze Europy Tottenham.
Najciekawiej miało być na King Power Stadium, gdzie Lisy podjęły Czerwone Diabły. Od początku spotkania obie drużyny były jednak dość spięte i skupione na unikaniu błędów. Dominowała gra defensywna. Nieco więcej ataków przeprowadzili goście, ale pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Kwadrans po rozpoczęciu drugiej Jamie Vardy mógł dać Leicester prowadzenie. Anglik trafił jednak w poprzeczkę. O rezultacie spotkania zadecydował Bruno Fernandes. W 71. minucie Portugalczyk wykorzystał rzut karny po faulu na Anthonym Martialu. Było to jego ósme trafienie w czternastym występie na poziomie Premier League.
W końcówce wynik ustalił Jesse Lingard, który wykorzystał błąd Kaspera Schmeichela. Dzięki zwycięstwu Manchester United zakończył rozgrywki na trzecim miejscu w tabeli i awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wcześniej zapewnili to sobie gracze Liverpoolu oraz Manchesteru City.
Piłkę wyszytą gwiazdami kopać będzie również zespół Franka Lamparda. The Blues pokonali Wolverhampton 2:0. Na listę strzelców wpisali się Mason Mount oraz Oliver Giroud. Wilki wystąpią w Lidze Mistrzów tylko, jeśli w sierpniu wygrają Ligę Europy.
W tej w następnym sezonie zagrają piłkarze Leicester i Tottenhamu. Koguty zremisowały dziś z Crystal Palace, a kolejną bramkę zdobył Harry Kane. W kolejnym tygodniu może dołączyć do nich Arsenal. Warunkiem jest zwycięstwo w finale Pucharu Anglii. Jeśli górą będzie w nim Chelsea, ostatnie miejsce dające prawo gry w Lidze Europy przypadnie Wolverhampton.
sar, PiłkaNożna.pl