Diament zaczyna świecić pełnią blasku
Wiele już powiedziano i napisano o Viniciusie Juniorze. Że jest piekielnie zdolny, ale brakuje mu chłodnej głowy. Że ma bajeczną technikę, ale ma problemy z wykończeniem. Brazylijczyk w dwóch ostatnich meczach Realu Madryt pokazał, że dojrzewa, aby stać się gwiazdą największego formatu i ciągnąć Królewskich do kolejnych zwycięstw.
Po spotkaniu z Manchesterem City do wielu piłkarzy Los Blancos można było mieć pretensje o to, że w tak dziecinny sposób wypuścili z rąk dobry wynik przed rewanżem. Do Brazylijczyka jednak nie można mieć zastrzeżeń. Grał odważnie, stwarzał zagrożenie pod bramką The Citizens, a dobry występ uczcił asystą przy trafieniu Isco.
We wczorajszym Klasyku z Barceloną Vinicius wziął na swoje barki ciężar gry ofensywnej. To on otworzył wynik spotkania. – To był najlepszy mój wieczór w Realu. Zawsze ciężko pracuję i wiedziałem, że w końcu przyjdzie ten moment – przyznał sam zainteresowany po spotkaniu z Barceloną.
„AS” określił jego występ jako kosmiczny, wszędzie go było pełno. Pokazywał to, co ma najlepsze w swoim repertuarze, czyli szybkość, świetny drybling, kreatywność i nieobliczalność. Grał jak z nut, sprawiał wielkie problemy defensywie gości i w końcu prezentował się tak, jak oczekuje od niego Santiago Bernabeu.
Pochwał pod adresem Brazylijczyka nie szczędził Zinedine Zidane. – Dobry mecz w jego wykonaniu. Strzelił ważnego gola w ważnym meczu i cieszę się z tego, szczególnie jego wysiłku. Nie tylko w ofensywie i z piłką, bo w obronie też wykonał ciężką pracę.
Już w poprzednich spotkaniach miewał przebłyski, ale brakowało konkretów w tak ważnych spotkaniach jak to z Barcą. Kibice zarzucali mu chaos w grze, określali czasami mianem jeźdźca bez głowy, ale w końcu Madryt go pokochał, a on sam przeszedł do historii. Vinicius został najmłodszym strzelcem gola w El Clasico w XXI wieku. Wyprzedził o miesiąc w tym zestawieniu Leo Messiego.
– Jest bardzo młody i czasami taka krytyka jest trudna, ale on musi z tym żyć, bo to jest Real Madryt. Cieszę się jednak z jego meczu i tego, co zrobił – przyznał Zizou. – Vinicius ma warunki do grania w piłkę – dodał.
pgol, PilkaNozna.pl