Czyste konto Łukasza Fabiańskiego
Tylko jeden gol padł w starciu Evertonu z West Hamem. Strzelili go londyńczycy, w barwach których kolejny występ z czystym kontem zaliczył Łukasz Fabiański.
Fabiański nie dał się pokonać piłkarzom Evertonu. (fot. Reuters)
Na Goodison Park spotkały się drużyny o podobnych aspiracjach. Zarówno gospodarze, jak i goście chcą na koniec sezonu zasłużyć na grę w kolejnej edycji europejskich pucharów. Ich rywalizacja miała uaktualnić obraz tego, kto w pierwszej fazie zmagań jest bliższy celu.
Pierwsza połowa nie dała żadnej odpowiedzi. Obie strony miały po jednej dogodnej okazji na objęcie prowadzenia. Po dobrej akcji i dośrodkowaniu Demaraia Graya w piłkę nie trafił ustawiony blisko bramki strzeżonej przez Łukasza Fabiańskiego Alex Iwobi. W sytuacji, której architektem był dryblujący Said Benrahma, Jarrod Bowen zmusił Jordana Pickforda do wymagającej interwencji, lecz Anglik spisał się dobrze. Dobijający Tomas Soucek był na spalonym.
Druga połowa również długo była bezbramkowa, choć gospodarze nacierali. Zablokowany został Iwobi, dwa uderzenia głową oddał Salomon Rondon. Większą skutecznością wykazali się goście. W 74. minucie Bowen dośrodkował z rzutu rożnego, a piłkę w siatce umieścił Angelo Ogbonna. Było to 29. ligowe trafienie Młotów po stałym fragmencie gry w okresie drugiej kadencji Davida Moyesa.
Trafienie kluczowe, wszak zapewniające zwycięstwo. Dzięki niemu to West Ham jest minimalnie bliższy spełnienia celu na sezon 2020-21. Po ośmiu meczach zajmuje szóste miejsce w tabeli Premier League. Everton jest siódmy.
Łukasz Fabiański zachował drugie czyste konto w bieżących rozgrywkach.
sar, PiłkaNożna.pl