Czy władze piłkarskie oglądają i słuchają Haalanda? Powinny
Czyny i słowa Erlinga Haalanda są sygnałem dla władz piłkarskich, że zawodnicy potrzebują więcej okazji do odpoczynku. Kolejnym już tego typu. Kolejnym zapewne niewysłuchanym.
Maciej Sarosiek
fot. newspix.pl / 400mm.pl
Norweg wszedł w nowy sezon w genialnym stylu. W trzech występach zdobył siedem bramek. W starciu z Chelsea trafił do siatki raz, w potyczkach z Ipswich Town oraz West Hamem po trzy. Utrzymując taką skuteczność, nie tylko sięgnie po trzeciego Złotego Buta Premier League z rzędu, ale też pobije rekord goli strzelonych w jednych rozgrywkach angielskiej elity, który ustanowił w swoim debiutanckim roku w barwach Manchesteru City. Gdy ściągał 36 skalpów, przypominał maszynę. Teraz znów można ją w nim dojrzeć.
A jednak jest człowiekiem. Z krwi i kości. Z uczuciami, emocjami i potrzebami. Jak każdy z nas, potrzebuje między innymi czasu na odpoczynek, regenerację sił fizycznej i psychicznej. Jak każdy piłkarz, ma go absurdalnie mało.
Akurat ostatnia letnia przerwa była pod tym względem wyjątkowa. Reprezentacja Norwegii nie zakwalifikowała się na mistrzostwa Europy, więc zamiast biegać po niemieckich murawach, Haaland wylegiwał się na jachcie, pływał w oceanie, medytował nad strumykiem, spędzał czas z bliskimi, wszystko skrzętnie dokumentując za pośrednictwem Instagrama. Korzystał z życia. Wypoczywał. Ładował akumulatory w organizmie.
Potem ciężko przepracował cały okres przygotowawczy. Wziął udział w każdej sesji treningowej i każdym sparingu. Wrócił do reżimu.
Aktualnie czuje się świetnie. Zregenerowany, przygotowany oraz spragniony gry, za którą zdążył się stęsknić. To widać po jego występach. A jeszcze bardziej słychać w wypowiedziach. Prawdopodobnie nawet zmęczony strzelałby gole (choć może nie aż tyle), w końcu to Haaland. Nie mówiłby jednak:
– Czuję się dobrze. Czuję się naenergetyzowany. Miałem długie wakacje i długi okres przygotowawczy, więc czuję się dobrze. Lata, które tu spędziłem, minęły naprawdę szybko, bam, bam, bam, natomiast teraz moje ciało i stopy odpoczęły. Czuję się dobrze i jestem gotowy na więcej. Tylko piłkarze wiedzą, jak istotna jest wystarczająco długa przerwa od gry. Musisz uspokoić ciało oraz umysł, ponieważ sezon jest długi. To nie takie łatwe, jak ludzie sądzą.
Niestety ludzie, którzy tak sądzą, rządzą futbolem. Albo raczej udają, iż tak sądzą, bo głupi nie są. Są za to chciwi, żądni jak największych sum pieniędzy. W celu ich pozyskania tworzą nowe rozgrywki i reformują stare. Po większych niż wcześniej europejskich pucharach (już trzech, nie dwóch) będą większe niż wcześniej klubowe mistrzostwa świata, a później większy niż wcześniej mundial. Więcej meczów. Więcej kasy. Mniej czasu na odpoczynek dla zawodników.
Jak pożyteczny i ważny on jest, pokazuje i opowiada Haaland. Warto popatrzeć i posłuchać. A najlepiej usłyszeć i zareagować, panowie z FIFA, UEFA i każdej innej organizacji.