Przejdź do treści
Czy Polska ma szanse na pierwszy koszyk?

Polska Reprezentacja Polski

Czy Polska ma szanse na pierwszy koszyk?

Przed listopadowymi meczami z Izraelem i Słowenią cały czas liczyliśmy się w walce o pierwszy koszyk w kontekście losowania grup finałów mistrzostw Europy. Żeby jednak tak się stało, musiał zostać spełniony szereg warunków.


Pierwszy koszyk nie dla biało-czerwonych (fot. Piotr Kucza / 400mm.pl)


Pierwszym i najważniejszym było oczywiście wygranie przez podopiecznych Jerzego Brzęczka obu wspomnianych spotkań, co jak wiadomo udało się do tej pory w 50 procentach. Reprezentacja Polski pokonała w Jerozolimie Izrael (2:1), a we wtorek zmierzy się na PGE Stadionie Narodowym ze Słowenią. 

Wszystko jednak wskazuje na to, że wygrana w tym drugim meczu nic nam już nie da. Jak wiadomo, w pierwszym koszyku jest miejsce tylko dla sześciu najlepszych drużyn Starego Kontynentu, jednak w tym miejscu nie spoglądano na ranking FIFA, w grę wchodziły jedynie spotkania eliminacyjne.


Wiadomo, że po zwycięstwach Anglii i Francji nie mamy już co liczyć na przeskoczenie tych drużyn, podobnie jest w przypadku Ukrainy, która podczas ostatniej kolejki zremisowała z Serbią. W takim układzie biało-czerwoni musieli spoglądać w kierunku Hiszpanów i Niemców.

Gdyby obie te drużyny przegrały swoje ostatnie, a Polska wygrałaby ze Słowenią, wtedy pierwszy koszyk padłby właśnie naszym łupem. Niestety, Hiszpania nie dała żadnych szans Rumunii i gromiąc ją (5:0) praktycznie pozbawiła nas złudzeń. Praktycznie, bo istnieje jeszcze jeden, ale dość fantastyczny scenariusz.

Żeby myśleć o pozytywnym rozstrzygnięciu Niemcy musieliby przegrać we wtorkowy wieczór na własnym terenie z Irlandczykami z Północny, natomiast Polacy powinni rozbić w puch i pył Słoweńców… różnicą minimum dziewięciu goli.

Jak na dłoni więc widać, że warunki do tego, by ostatecznie dostać się do pierwszego koszyka są mało realne, a to oznacza, że należy się pogodzić z faktem, że nasza reprezentacja znajdzie się przed losowaniem grup w drugim koszyku. Oznacza to tyle, że już na samym EURO 2020 możemy zagrać z jedną z europejskich potęg.




Grzegorz Garbacik


Możliwość komentowania została wyłączona.

Najnowsze wydanie tygodnika PN

Nr 50/2024

Nr 50/2024